Lexy Chaplin zdradziła szczegóły zatrzymania przez CBŚ

Lexy Chaplin zdradziła szczegóły zatrzymania przez CBŚ. To był prank?

Źródło zdjęć: © YouTube
Oliwia Ruta,
13.03.2025 10:00

Lexy Chaplin postanowiła dłużej nie trzymać historii z zatrzymania przez CBŚ w tajemnicy. Opublikowała ponad 20-miuntiwy filmik, w którym opowiedziała o wydarzeniu. Z początku myślała, że to prank - niestety sytuacja okazała się być dużo bardziej poważna.

Lexy Chaplin to popularna influencerka. Na jej profilach najczęściej pojawia się content lifestyle'owy. Ponad dwa lata temu zaczęła udzielać się również we freak fightcie. Swoją debiutancką walkę stoczyła z Natalią Karczmarczyk "Natsu" podczas pierwszej edycji High League. Na początku 2024 r. tiktokerka została twarzą federacji Clout MMA, natomiast po niespełna roku, odłączyła się od firmy.

trwa ładowanie posta...

Chaplin nie zrezygnowała jednak z kariery influencerskiej. Nadal regularnie zamieszcza treści na swoich mediach społecznościowych. Niedawno interent obiegła szokująca informacja. Influencerkę zatrzymało CBŚ. Lexy w końcu zdradziła całą prawdę.

Lexy Chaplin myślała, że CBŚ to prank

Już na samym wstępie Lexy zaznaczyła, że nie może powiedzieć zbyt dużo o samej sprawie. Zdecydowała się jednak opowiedzieć, jak wyglądało samo zatrzymanie, podróż na komisariat i zdradzić, czy spędziła noc w areszcie. - Budzę się o 5:30, próbuję jeszcze zasnąć i nagle słyszę dzwonek i walenie do drzwi […] Biegnę zobaczyć, kto stoi przed drzwiami, a tam 10 policjantów (8 facetów i 2 kobiety). Niektórzy byli zamaskowani. Wielka panika mnie obeszła, ja nie wiedziałam co zrobić, udawałam, że mnie nie ma w domu - zaczęła influencerka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Historia mojego zatrzymania (storytime)

Z początku zarówno Chaplin, jak i bliska osoba, do której zadzwoniła myślały, że to zwyczajny prank. Ich podejrzenia potęgował fakt, że niedawno wspólnie planowali podobny filmik. - Za dwa tygodnie miałam nagrywać odcinek, zaprosiłam pełno influencerów, wynajęłam chatę. Miałam nagrać na nich pranka, gdzie CBŚ wbija, i że niby coś tam z Cloutem. Ta bliska osoba pomagała mi wszystko zaaranżować. [..] Ja też myślałam, że może ktoś mnie wkręca - przyznała.

Jak wyglądało zatrzymanie influencerki?

Po dłuższej chwili tiktokerka postanowiła skonfrontować się z funkcjonariuszami. Gdy delikatnie uchyliła drzwi, żeby zapytać, co się stało, ci władowali jej się na chatę. - Dali mi pełno papierów, nie wiem, czy użyli słowa 'aresztowanie', ale powiedzieli, że zabierają mnie do Szczecina na przesłuchanie. […] Dali mi do podpisania różne rzeczy, na początku nie chciałam tego podpisywać, mówiłam, że muszę poczekać na mecenasa. […] Zrobili przeszukanie całego mieszkania, samochodu, weszli z psem - relacjonowała.

Lexy zaznaczyła, że pomimo całej sytuacji, ekipa była bardzo wyrozumiała. Przed wyjazdem pozwoliła jej wziąć nawet prysznic i zapakować najważniejsze rzeczy. -W pewnym momencie podpisałam jakiś papierek i od tej chwili straciłam podstawowe prawa - nie mogłam nawet pójść do toalety. Stała przy mnie cały czas pani. Jak wchodziłam do łazienki, to najpierw ona przeszukała całą łazienkę, zabrała wszystkie ostre narzędzia. Nie mogłam wstać, otworzyć drzwi, dosłownie nic nie mogłam zrobić, bo ja już byłam jakby w ich rękach - żali się influencerka.

Dlaczego Lexy Chaplin zakuto w kajdanki?

Po ok. 2,5 godz. podpisywania różnych dokumentów i przeszukiwania mieszkania, Lexy została zakuta w kajdanki i zabrana do lekarza, który miał stwierdzić, czy może jechać w tak długą podróż. Specjalista nie znalazł żadnych przeciwwskazań, więc tiktokerka odbyła 7-godzinną podróż samochodem na szczeciński komisariat. - Właśnie to było straszne w tej podróży, że siedzisz i zadajesz sobie milion pytań. Ja myślałam, że może ja będę siedzieć tam tak jak Budda, przez kilka miesięcy, straszne to było - mówi roztrzęsiona influencerka.

Po niełatwej podróży, Lexy czekało kolejne wyzwanie. - Podjeżdżamy tam no i słuchajcie kamery - widzę kamery, też telewizyjne kamery i wtedy już wiem, że mam prz*srane. Oni oczywiście znowu mnie zakuli, pozwolili mi zakryć ręce bluzą - relacjonuje. Właśnie w ten sposób zatrzymanie nabrało medialnego rozgłosu. Youtuberka zdradziła, że lekko jej ulżyło, gdy na miejscu dowiedziała się, że zatrzymano jeszcze dziewięć innych osób, które miały związek z całą sprawą. Co prawda nie mogła zdradzić żadnych wrażliwych szczegółów, ale wyjawiła, że finalnie nie musiała spędzić nocy w areszcie. - Rozmowa, z tego, co pani też powiedziała, przebiegła dobrze. Na końcu pani prokurator powiedziała, że mogę jechać do domu i wtedy spadł mi kamień z serca - zakończyła Chaplin.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0