Krzysztof Stanowski szuka pracowników do Kanału Zero. Nie mówi, ile płaci

Krzysztof Stanowski w końcu odszedł z Kanału Sportowego, na co zanosiło się już od kilku dobrych tygodni. W piątek dziennikarz opublikował film, w którym tłumaczy, dlaczego zdecydował się na taki krok.

Wygarnął, że nie odpowiadał mu system rozliczeń i brak ambicji wśród współpracowników. Ostatecznym gwoździem do trumny było zwolnienie matki Krzysztofa Stanowskiego, która od początku była księgową Kanału Sportowego.

Zaledwie dzień później Michał Pol, Tomasz Smokowski i Mateusz Borek, czyli aktualni włodarze Kanału Sportowego "odpowiedzieli" na film Stanowskiego. Stwierdzili, że "nie chcą nakręcać niepotrzebnej spirali".

Krzysztof Stanowski po odejściu z Kanału Sportowego uruchomił swoje własne konto na YouTubie. Na Kanale Zero do tej pory nie pojawiły się żadne treści, ale obserwuje go tam już ponad 200 tys. osób.

Start kanału jest zaplanowany na 1 lutego 2024 r.

Krzysztof Stanowski już teraz szuka pracowników do nowego przedsięwzięcia. Rekrutację prowadzi poprzez X, gdzie zachęca "utalentowanych ludzi" do aplikowania na... nie wiadomo jakie stanowisko za nie wiadomo jaką stawkę.

Trzeba przyznać - ogłoszenie naprawdę jest na poziomie. Fajne miejsce, fajne rzeczy, ZERO OGRANICZEŃ, SETKI MOŻLIWOŚCI.

Za to brak szczegółów: o obowiązkach, wynagrodzeniu, typie umowy czy benefitach. Chyba że wliczymy w nie pracę z Krzysztofem Stanowskim...

Jak na razie ogłoszenie nie pojawiło się na najpopularniejszych serwisach z ofertami pracy. Trudno się dziwić, skoro nie zawiera absolutnie żadnych podstawowych informacji. Co wolno wojewodzie...