Komary pojawiły się na Islandii. Teraz nie ma ich tylko na Antarktydzie
Właśnie spełnił się najgorszy koszmar mieszkańców Islandii. Na wyspie pojawiły się komary. Teraz jedynym miejscem, na którym nie spotkasz krwiopijczych komarów jest Antarktyda. Jak do tego doszło?
Komary to niewielkie, ale wyjątkowo uciążliwe owady, które od milionów lat towarzyszą ludziom i zwierzętom na całym świecie. Choć mają zaledwie kilka milimetrów długości, potrafią skutecznie zepsuć każdy letni wieczór. Samice komarów żywią się krwią, ponieważ potrzebują białka do złożenia jaj. Wbrew pozorom nie są jednak tylko irytującymi intruzami - w przyrodzie pełnią ważną rolę, będąc pożywieniem dla ptaków, ryb czy nietoperzy. Do tej pory istniały jedynie nieliczne miejsca, w których komary nie występowały. Jednym z nich była Islandia - do teraz.
Komary opanowują Islandię?
Przez lata Islandia była prawdziwą oazą spokoju dla wszystkich, którzy nie znoszą komarów. Surowy klimat, niskie temperatury i brak stojących zbiorników wody skutecznie odstraszały te owady. Jednak według lokalnych doniesień, na wyspie zaczęto obserwować pierwsze przypadki pojawienia się komarów. Choć na razie nie jest to plaga, sam fakt ich obecności budzi zaniepokojenie mieszkańców. Islandczycy nigdy wcześniej nie musieli zmagać się z tym problemem - nie mieli sprayów, moskitier ani doświadczenia w radzeniu sobie z ukąszeniami.
Pierwsze osobniki zauważono w pobliżu jezior i terenów podmokłych na południu wyspy. Naukowcy przypuszczają, że owady mogły zostać przypadkowo przywiezione przez turystów lub transport towarów. Dla Islandii, kraju przyzwyczajonego do chłodnego, czystego powietrza i braku insektów, to prawdziwy szok.
Dlaczego komary pojawiły się na wyspie?
Powodem nagłego pojawienia się komarów na Islandii jest przede wszystkim zmiana klimatu. Coraz cieplejsze zimy i dłuższe okresy z dodatnimi temperaturami sprawiają, że owady mają lepsze warunki do przetrwania. Dodatkowo rosnąca liczba turystów i globalny transport sprzyjają przypadkowemu przenoszeniu gatunków w nowe miejsca.
Niektóre źródła podkreślają też, że owady mogą z czasem przystosować się do jeszcze chłodniejszych warunków - co oznacza, że granica ich występowania będzie się przesuwać coraz dalej na północ. Na szczęście na razie sytuacja nie wymaga paniki. Komary pojawiają się tylko okresowo i nie stanowią zagrożenia zdrowotnego. Ale jedno jest pewne - jeśli ktoś planował przeprowadzkę na Islandię, żeby uciec przed komarami, musi poszukać nowego kierunku. Zostaje już tylko Antarktyda...
Źródło: National Geographic
Popularne
- "Kiedyś ludzie mieli mniej". Hymn boomerów podbija TikToka
- Jak długo Książulo będzie recenzował kebaby? Jego odpowiedź szokuje
- Bagi i Magda w finale "Tańca z Gwiazdami". Zaprosili fanów na spotkanie w McDonald's
- Dwa tygodnie ferii w listopadzie? Uczniowie są już zmęczeni
- Young Leosia odpowiada na diss Fagaty. "Rozkładasz nogi w necie, żeby zarobić na prąd"
- FAZA zbezcześciła teren byłego obozu zagłady? "Brak kultury. To dzikusy"
- Young Leosia opowiedziała o swojej relacji z bambi. "Nie jest taka, jak kiedyś"
- Dziś jest TEN dzień. Dziewięć lat temu Littlemonster96 dotknęła Justina Biebera
- Wersow ZNOWU się tłumaczy. Tym razem z zakupu mieszkania





