Kiła, rzeżączka, chlamydia, HIV. Fala zakażeń w Polsce

Dobiegające końca wakacje okazały się rekordowe nie tylko pod względem temperatur. Lekarze alarmują, że drastycznie przybywa zakażeń chorobami przenoszonymi drogą płciową. Potroiła się liczba zachorowań na rzeżączkę, podwoiła na kiłę i chlamydiozę, rośnie również liczba zarażeń wirusem HIV.

Dr Grażyna Cholewińska-Szymańska, ordynatorka w Wojewódzkim Szpitalu Zakaźnym w Warszawie oraz konsultantka wojewódzka w dziedzinie chorób zakaźnych w wypowiedzi dla portal.abczdrowie.pl podkreślała, że: "liczba zachorowań rośnie nie tylko w tym roku, to zjawisko obserwujemy od dłuższego czasu. W ostatniej dekadzie z roku na rok narasta liczba przypadków chorób wenerycznych".

Konsultantka uczuliła również, że dane liczbowe, którymi dysponuje Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego, to "wierzchołek góry lodowej, ponieważ to są tylko przypadki rozpoznane, które zostały zgłoszone i zarejestrowane". Dr Cholewińska-Szymańska uważa, że wielu zakażonych nie bada się i nie leczy, a inni robią to w gabinetach prywatnych, które nie zgłaszają tego w sanepidzie, mimo że mają taki ustawowy obowiązek.

W pierwszej połowie 2023 r. odnotowano dwukrotnie więcej zachorowań na kiłę niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Wcześnie wykryta choroba dobrze poddaje się leczeniu. Nieleczona będzie przechodzić w kolejne stadia: okres wysypkowy, okres z zajęciem stawów, z zajęciem ośrodkowego układu nerwowego. Może skutkować powikłaniami neurologicznymi.

Pierwszym objawem kiły jest bolesne owrzodzenie. Zmiany nie muszą wystąpić na narządach płciowych. Mogą być w okolicach odbytu u osób uprawiających seks analny. Na śluzówkach jamy ustnej - na migdałku, na podniebieniu, na wargach czy na policzku - mogą pojawić się w konsekwencji stosunku oralnego. Zbyt często zabezpieczając się jedynie przed niechcianą ciążą, zapominamy o zdrowiu seksualnym.

Zapominamy lub nie mamy świadomości, jakie konsekwencje może spowodować seks z osobą, której stanu zdrowia nie znamy. Lekarze alarmują, że wielu osobom brakuje elementarnej wiedzy na temat szerzenia zakażeń. Miedzy innymi dlatego w polskich szkołach tak potrzebna jest rzetelna edukacja seksualna.

Wiele młodych osób w Polsce nie ma możliwości nabywania wiedzy w tym zakresie od bliskich dorosłych. Tabuizacja tematów związanych z seksualnością w Polsce, której przyczyną i konsekwencją są ogromne braki w wiedzy, będzie powodować dalsze pogłębianie się problemu zakażeń.

Okres wakacji sprzyjał ryzykownym zachowaniom. Nie tylko wśród młodych ludzi. W rozmowie z "Wprost" Agnieszka Kuświk-Bartczak, specjalistka dermatolożka-wenerolożka, zaznaczyła, że zakażenia częste są także wśród seniorów i seniorek np. po pobycie w sanatorium.

Z kolei dr Cholewińska-Szymańska alarmowała: "Zaczęły nam się rodzić dzieci z kiłą wrodzoną, tzn. matka ma kiłę, a o tym nie wie i rodzi dziecko z kiłą wrodzoną. Takich przypadków nie widzieliśmy od lat 70. ubiegłego stulecia".

Naprawdę wiele młodych osób w naszym kraju może liczyć tylko na szkołę w zakresie edukacji seksualnej.

Źródło: portal.abczdrowie.pl