Kijów przeciwko LGBT+? Władze nie zgodziły się na paradę

Miesiąc Dumy (Pride Month) to coroczne wydarzenie obchodzone w czerwcu, które ma na celu upamiętnianie historii oraz osób działających na rzecz praw osób queer. Jest to czas, w którym społeczność LGBT+ i jej sojusznicy świętują różnorodność, akceptację oraz równość, jednocześnie zwracając uwagę na problemy, z którymi wciąż borykają się osoby nieheteronormatywne na całym świecie.

Wojna na Ukrainie trwa już od przeszło dwóch lat. Częściowo okupowany kraj nie daje za wygraną. W związku z trudną sytuacją głowa państwa zastanawiają się nad legalizacją jednopłciowych związków partnerskich. Aktywiści LGBT+ nalegają, aby władze dały zielone światło osobom homoseksualnym. Sytuacja w kraju jest naprawdę trudna. Niewinni ludzie tracą życie, a osoby queer mają problem, aby otrzymać informacje o stanie zdrowia drugiej połówki.

Z okazji obecnego Miesiąca Dumy ukraińscy aktywiści LGBT+ chcieli zorganizować Marsz Równości. Miał się on odbyć w kijowskim metrze. Władze miasta nie zgodziły się na paradę. Twierdzą, że wszystko "ze względów bezpieczeństwa". Zastępca burmistrza Kijowa, Mykoła Poworoznyk, w wywiadzie dla portalu Barrons tłumaczy: "Organizowanie wydarzeń w czasie wojny jest ważne, ale metro to system podwójnego zastosowania". Stacje metra są wykorzystywane jako schron podczas m.in. alarmów przeciwlotniczych.

W artykule opublikowano również oficjalne oświadczenie Ratusza Kijowa, w którym przedstawiciele władz piszą, dlaczego nie zgodzili się na organizację marszu: "Aby nie narażać uczestników i pasażerów na niebezpieczeństwo oraz uniknąć ewentualnych prowokacji, władze miasta nie mogą dopuścić do zorganizowania Marszu Równości w metrze".

Źródło: Kresy.pl