Indie walczą z nadmiarem nauki w szkołach. Niewiarygodne, co zniknie

Wraz z początkiem roku szkolnego z indyjskiej podstawy programowej zniknie kilka tematów. Zmiany w programie nauczania dotyczą i przedmiotów ścisłych, i tych humanistycznych.

Uczniowie nie przeczytają o m.in.

• układzie okresowym pierwiastków;
• trygonometrii;
• magnetyzmie;
• ewolucji;
• odnawialnych źródłach energii;
• demokracji i partiach politycznych;
• rewolucji przemysłowej;
• ekologii i zanieczyszczenia powietrza.

Zmiany w systemie edukacji dotkną aż 134 mln uczniów w wieku 11-18 lat. Indyjska Krajowa Rada ds. Badań Edukacyjnych i Szkolenia uzasadnia decyzję tym, że uczniowie są przeładowani materiałem. Członkowie rady twierdzą, że zamiast wymagać uczenia się mnóstwa rzeczy na pamięć, dzieci powinny rozwijać kreatywność i stawiać na możliwość empirycznego zdobywania wiedzy.

Informacja o wycofaniu teorii Darwina z podstawy programowej w Indiach wywołała sprzeciw środowiska naukowego. Nauczyciele apelują o przywrócenie tych treści, a wniosek podpisało prawie pięć tys. uczonych.

- Każdy, kto próbuje uczyć biologii bez zajmowania się ewolucją, nie uczy biologii w jej obecnym rozumieniu. To podstawa biologii - twierdzi Jonathan Osborne, naukowiec zajmujący się edukacją naukową na Uniwersytecie Stanforda w Kalifornii, w apelu do władz Indii.

Specjaliści dodają również, że złym pomysłem jest usuwanie zagadnień dotyczących zanieczyszczenia powietrza. Twierdzą, że jest to aktualny problem oraz wyzwanie, o którym powinno się nauczać młodych ludzi.

- Ideą stojącą za tą zmianą było zachęcenie uczniów do zadawania pytań. Jednak usuwanie fundamentalnych teorii naukowych prędzej stłumi ciekawość, niż ją pobudzi - dodaje Anindita Bhadra, biolożka ewolucyjna z Indyjskiego Instytutu Edukacji Naukowej i Badań w Kalkucie.

źródło: f5.pl