Gonciarz przesadził? Kasia Mecinski odpowiada na zarzuty influencera
Drama na linii Krzysztof Gonciarz - Kasia Mecinski trwa w najlepsze. Youtuber w ostatnim firmie deklaruje, że pracował na Kasię, która chciała mu odebrać firmę i wykorzystać go w najgorszym momencie życia. Influencerka odniosła się do zarzutów w komentarzu dla Gimpera.
Współpraca zawodowa z partnerami życiowymi nie zawsze okazuje się sukcesem. Problemy pojawiają się, gdy związek się rozpada, a zobowiązania zawodowe pozostają. Przykładem takiego zjawiska są Krzysztof Gonciarz i Kasia Mecinski. Między byłymi partnerami od jakiegoś czasu dochodzi do spięć. Kasia wsparła Darię Dąbrowską, gdy ta zdecydowała się przedstawić swoje zarzuty w sprawie Gonciarza. Oliwy do ognia dolało spotkanie, na którym influencerka przedstawiła swoim przyjaciółkom prezentację dotyczącą ex partnerów.
Podobne
- Straszne, ile złapał kleszczy. Wystarczył krótki spacer
- Co wydarzyło się na F2F Gonciarza i Gimpera? Przemoc, pozwy i narkotyki
- Oglądają go miliony fanów. Usłyszał przerażającą diagnozę
- Gonciarz dostał odpowiedź od byłej. "On z siebie robi ofiarę"
- Druga twarz Krzysztofa Gonciarza. Kasia Mecinski wydała oświadczenie
W odpowiedzi Gonciarz nagrał obszerny film, w którym deklaruje, że to Kasia stała za planem mającym na celu zniszczenie influencera i odebranie mu firmy. Mecinski miała dostarczać dowody dla Darii Dąbrowskiej, wykradając tym samym prywatne rozmowy youtubera. Krzysztof Gonciarz zadeklarował też, że "pracował na Kasię", a ona to wykorzystywała.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michu M4K: Zaczynam batalie sądową. "Utopiłem miliony, grożono mi"
Kasia Mecinski odnosi się do filmu Gonciarza
Materiał Gonciarza zaintrygował Gimpera, który postanowił poprosić Kasię Mecinski o komentarz. Dotychczas influencerka odnosiła się do sprawy wyłącznie w krótkich odpowiedziach na Instagramie, w których napisała m.in. "I skąd to przekonanie? Bo rodzicom Gonciarza się tak wymyśliło #delulu", "Gdzie udawałam wielce zdziwioną? Ja dałam swoje słowa wsparcia na stories. Nie byłam zdziwiona, że wyszedł ten film. Kto cię tak wkręcił? Gonciarz?", "Moje motto życiowe. Kurde pierwszy raz słyszę. Znowu tak mówisz, bo Gonciarz tak powiedział?" czy "To, że kłamałam w kontakcie z Darią znaczy co dokładnie?".
Kasia Mecinski udzieliła Gimperowi komentarza w sprawie. Influencerka powiedziała: - Żaden z zarzutów Gonciarza do mnie nie jest prawdą. Zacznijmy od tego, że go wykluczam z firmy. (...) Gonciarz jest osobą, która nie robi nic w firmie od lat, absolutnie zero, nic, absolutnie nic nie zrobił w firmie. Na przykład mamy spotkania firmowe, w których wszyscy mają obowiązek brać udział, gdzie omawiamy wszystkie projekty, co się dzieje administracyjnie i tak dalej. Są one dwa razy w tygodniu, w poniedziałki i czwartki. Wszyscy mają zaproszenia na to w kalendarzu. (...) Jego nie było na spotkaniu już od lat, a ma to zaproszenie, tak jak każdy inny, więc ciężko się dziwić, że nie wie, co się dzieje w firmie, skoro nic tam nie sprawdza. Nigdy go nie ma.
Kasia odniosła się także do rzekomego planu zniszczenia Gonciarza: - Co do tego, że ja zorganizowałam ten cały jego "take down", że jestem tym mastermindem za tym. Nawet nie chciałabym się z tego bronić, gdybym ja to zrobiła, bo po co. Ale nie będę sobie tego przypisywała, bo to należy się komuś innemu i też trzeba wziąć pod uwagę, że kilka miesięcy temu zwalał wszystko na Darię. To są po prostu jakieś paranoiczne teorie i tyle.
Co dalej z Tofu Media?
Mecinski przedstawiła także swoją wizję na dalsze funkcjonowanie Tofu Media: - Wracając do tematu firmy. Ja ją prowadzę całkowicie sama od lat. On domaga się równej pensji do mojej, żebym ja prowadziła i on nic nie robił a mieliśmy równą pensję. I nie chodzi tu o zyski, żebyśmy się dzielili zyskami z firmy, tylko żebym ja wkładała pracę, a on miał równą pensję. Prosiłam go o równe podzielenie obowiązków, to nie. To wszystko jest w mailach, więc ja nie chcę mu zabrać firmy, to nawet nie jest możliwe. Gdyby wiedział, jak się prowadzi firmę w Japonii to by to wiedział. Ja chcę, żebyśmy ją zamknęli, bo ta współpraca nie działa, albo żeby odkupił moją część, ma to na mailach od dawna i od dawna się o to staram.
Kasia dodała na koniec: - Chciałabym dodać, że był taki moment, lata temu, kiedy Gonciarz rzeczywiście robił jakieś rzeczy w firmie, ale było o tylko w momentach, kiedy było mu to na rękę i potrafił się umawiać na projekty z pracownikami i nagle się z nich wycofywać, bo nie były mu na rękę. Sprawiał bardzo dużo problemów innym pracownikom, mi też, np. wycofując się dzień przed zdjęciami i nagle pracownik musi totalnie zmieniać wszystko.
Kasia Mecinski podkreśliła, że nie mówi, że Gonciarz nic nie robił, jednak jego obecność w pracy była jedną wielką niewiadomą. Co na to Krzysztof? Znając jego temperament można założyć, że odpowiedź nadejdzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
GONCIARZ POZYWA KASIĘ! 😲
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku