Gęś Pipa znalazła godnych następców. Brainroty to hit nad polskim morzem

Hasło "polskie morze" jest ostatecznym dowodem na istnienie pamięci kolektywnej. Ten termin u ogromnej grupy osób wywoła bowiem taki sam pokaz slajdów: kolorowych parawanów na plaży, czerwonej flagi łopoczącej na mostku ratownika, gofrów z bitą śmietaną i owocami, plastikowych krzeseł w ogródku pod obrandowanymi parasolami, cymbergaja oraz sklepików z pamiątkami. Dorzucić do tego doznania zapachowe: smażona flądra i frytki oraz dźwiękowe: płaczące dzieci i mamy rozwiązane bałtyckie bingo.

Polskie morze nadal jest popularnym wakacyjnym kierunkiem. Mamy ładne, piaszczyste plaże, dobrze skomunikowane pociągi do największych nadmorskich miejscowości, teoretycznie ładną pogodę w miesiącach typowo urlopowych, czyli lipcu i sierpniu. Nic, tylko korzystać. I wydawać pieniądze.

Hotele: drogie. Jedzenie: drogie (pierwsze paragony grozy już zaczynają powoli spływać). Pamiątki? No typowo bałtyckie przecież. Przesypujący się kolorowy piasek, śnieżna kula, magnesy, maskotki. A wśród nich: tiktokowe inspiracje. Parę lat temu na straganach królowała pluszowa Gęś Pipa. W 2025 r. rządzą włoskie Brainroty.

Trulimero Truliccina, Tralalero Tralala, Tung tung tung sahur, Bombardiro Crocodilo, Frulli Frulla, Ballerina Capuccina, Trippi Troppi, Bombini Gusini, Lirilì Larilà, Bandito Bobritto, Frullì Frullà, Chimpanzini Bananini - to tylko niektóre z włoskich Brainrotów, czyli stworów wygenerowanych przez AI, których przeznaczeniem jest - dosłownie - "rycie mózgu".

Te postacie to najczęściej hybrydy zwierząt i rzeczy. Mają swoją historię, osobowość, zbudowane wokół nich jest cała "fabuła", ale tak na serio - służą one wyłącznie bezmyślnej rozrywce. Nic więc dziwnego, że stały się prawdziwym hitem nad Bałtykiem. Maskotki z Brainrotami można teraz kupić w praktycznie każdym sklepiku i straganie nad morzem. W górach pewnie też...