Fani My Little Pony rozgonieni. Nie dla plastikowych zabawek
Miłośnicy kucyków My Little Pony nie mają łatwego życia. Policja w Moskwie została wezwana, żeby zbadać kwestię rzekomej propagandy LGBTQ+. Wszystko przez zlot miłośników kolorowych kucyków.
Kucyki My Little Pony na stałe wdarły się do popkultury. Kolorowe, gumowe lub plastikowe konie z długimi grzywami i rysunkami na zadach są zabawkami wielu dzieci. W internecie działają grupy zrzeszające fanów zabawek, a starsze, kolekcjonerskie edycje osiągają zaskakujące ceny. Posiadacze zabawek organizują zloty, na których dzielą się wrażeniami i łączą w miłości do kucyków.
Kucyki My Little Pony? Nie w Rosji
Fani kucyków My Little Pony zorganizowali zlot miłośników zabawek w Moskwie. Wydarzenie o nazwie Mi Amore Fest miało odbyć się 17 lutego, jednak szybko zostało przerwane po tym, jak na miejscu pojawiła się policja. Organizatorzy wydarzenia napisali w mediach społecznościowych: "Policja otrzymała skargę, która twierdziła, że nasze wydarzenie promuje niestandardowe relacje i związane z nimi symbole, treści dla dorosłych dla nieletnich oraz ogólny horror i mroczność. Dwie kontrole policyjne nie potwierdziły tych skarg."
Powodem skargi miały być tęcze i inne kolorowe symbole kojarzone ze społecznością LGBT+. W Rosji obowiązuje zakaz używania symbolów związanych z orientacją nieheteronormatywną. Policjanci rozwiązujący wydarzenie poinformowali, że jest ono nielegalne. Nie znaleziono jednak żadnych dowodów potwierdzających tę tezę. Funkcjonariusze wskazywali także na trudną sytuację w kraju. Obecnie w Rosji trwają protesty związane ze śmiercią Aleksieja Nawalnego.
Putin nie toleruje inności
Władimir Putin w jawny sposób dyskryminuje społeczność LGBTQ+. Od czasu rozpoczęcia wojny w Ukrainie prezydent Rosji stara się szerzyć "tradycyjne wartości", w których związek to kobieta i mężczyzna. W listopadzie 2023 r. Putin i rosyjskie władze uznały "międzynarodowy ruch LGBT" za ekstremistyczny.
Aktywizm osób LGBT na terenie Rosji jest niemożliwy. 25 stycznia 2024 r. Artem P. został ukarany grzywną w wysokości 1000 rubli za umieszczenie zdjęcia tęczowej flagi w mediach społecznościowych, a dokładnie za "pokazywanie symboli organizacji ekstremistycznej". 29 stycznia sąd w Niżnym Nowogrodzie skazał kobietę na pięć dni więzienia. Powodem było noszenie kolczyków z żabą z wizerunkiem tęczy. Biżuteria kobiety została sfilmowana przez losowego mężczyznę, który następnie umieścił nagranie w internecie.
Rosyjskie przepisy w praktyce zakazują jakichkolwiek wspomnień o społeczności LGBT czy homoseksualności. Każde "odstępstwo od reguły" jest wychwytywane i surowo karane. Wiele osób queer uciekło z kraju w obawie o karę więzienia za swoją orientację seksualną. Rosja należy do grona krajów najmniej przyjaznych osobom nieheteronormatywnym. Ostrzejsze przepisy obowiązują wyłącznie w niektórych krajach islamskich, gdzie za związki jednopłciowe grozi kara śmierci lub wieloletnie pozbawienie wolności.
Mimo oczywistego braku związku kolorowych kucyków My Little Pony z homoseksualnością, władze rosyjskie nie chcą ryzykować pojawienia się jakiejkolwiek tęczy na terenie ich kraju.
Źródło: Twitter, "AP News"
Popularne
- Znamy ceny biletów na The Weeknd. Jest drogo, ale mogło być (?) drożej
- Dramatyczny gest Ostatniego Pokolenia. Aktywistka obnażyła piersi przed obrazem Rejtana
- Zaskakujące wyznania gwiazd "Wednesday". Memy, jedzenie i jedna aplikacja
- Jawor nie zapłacił jej za pracę. Ghostował dziewczynę przez kilka miesięcy
- Odsłonili mural Friza i Wersow. Internauci nie mieli litości
- Wygrał konkurs na najbardziej performatywnego mężczyznę w Warszawie. Nawet nie lubi matchy [WYWIAD]
- System kaucyjny w Polsce 2025. Wszystko, co musisz wiedzieć
- Przemek Pro mocno o "szon patrolu"? "Przegrywy, które nigdy nie będą miały dziewczyny"
- Bilety na Arianę Grande będą ABSURDALNIE DROGIE. Jak zdobyć wejściówki na koncert w Londynie?