Ewa Swoboda wybiera się na emeryturę? "Mam prawie 28 lat"

Ewa Swoboda to jedna z najszybszych kobiet w Polsce. W marcu 2024 r. podczas Halowych Mistrzostw Świata w Glasgow zdobyła srebrny medal w biegu na 60 metrów, uzyskując w finale czas 7 sekund. W półfinale ustanowiła nowy rekord Polski z wynikiem 6,98 sekundy.

Jest typem zawodniczki, która nie tylko imponuje wynikami, ale również wyróżnia się osobowością - nie owija w bawełnę, ma swoje zdanie i nie boi się mówić, co myśli. W wywiadach potrafi być bezpośrednia i zabawna, a na bieżni skupiona i zabójczo szybka.

Żadną tajemnicą jest, że sportowcy przechodzą na emeryturę znacznie szybciej, niż osoby pracujące w "standardowej" pracy. Wiąże się to ze spadkiem sprawności, formy oraz większą podatnością na kontuzje. Z reguły jest to ok. 35-40 rok życia. Inaczej jest w przypadku sprinterów, którzy kończą karierę niedługo po 30 roku życia. Tak było m.in. z popularnym biegaczem Usainem Boltem zakończył przygodę z bieganiem w wieku 31 lat. Oczywiście zdarzają się również odstępstwa od reguły, natomiast niezwykle rzadko.

Ewa Swoboda udzieliła wywiadu telewizji TVP Sport. - Ludzie nie są świadomi, że nie co roku robi się życiówki. Nie co roku będę biegać po 7 sekund, poniżej 7 sekund -powiedziała w rozmowie. Przypomniała również fanom sportu, że ma prawie 28 lat i niedługo skończy przygodę ze sportem. - Już po prostu nie mam siły. Brakuje mi motywacji. Jest mi ciężko - zareagowała sprinterka na pytanie dotyczące nastawiania na sezon 2025 r.

Na koniec wywiadu Ewa uspokoiła fanów, że jeszcze w tym sezonie będzie biegać, natomiast nie wiadomo, co przyniesie przyszłość. Sportsmenka przyznała, że jest również zmęczona sławą - podkreśliła, że pochodzi z małego miasta i chciałaby, żeby jej fame skończył się jak najszybciej.

Źródło: TVP Sport