Drama w sokolim świecie. Pan sokół zdradził matkę swoich jaj?

Obserwacja ptaków dla wielu osób jest ciekawym zajęciem. W tym celu w internecie pojawiają się strony, które umożliwiają podgląd gniazd dzięki kamerkom internetowym. Ornitolodzy mogą dzięki nim badać zachowania ptaków, a także odpowiednio wcześnie wyłapywać potencjalne problemy lub objawy chorób. To dzięki kamerce umieszczonej w gnieździe sokołów w Lublinie internet dowiedział się o tajemniczym zniknięciu Wrotki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

We wtorek 15 kwietnia profil Sokole Oko na Facebooku opublikował zdjęcie, na którym widać sokoła wysiadującego jajka. Fotografii towarzyszył przerażający opis, w którym fani sokołów poinformowali o poważnym problemie. Z informacji wynika, że zniknęła Wrotka - samica sokoła, która wysiadywała cztery jaja w gnieździe na kominie. Jej partnerem jest Czart, syn Wrotki z 2021 r. Jedyny ocalały, oprócz matki, z tragicznego otrucia, którego dopuścił się lokalny gołębiarz.

W poście napisano: "15.04.2024 ZAGINĘŁA LUBELSKA SAMICA SOKOŁA WĘDROWNEGO WROTKA. Pojawiły się też informacje, że być może sokolica w poniedziałek uczestniczyła w powietrznej bójce. Mogła zostać ranna, lub zabita przez ewentualnego intruza. Dlatego ponawiam apel. Rozglądajcie się ! Ptak jest zaobrączkowany, na niebieskiej obrączce numer 4A. Sokoły są właśnie w końcowej fazie inkubacji jaj. Pierwszy termin klucia jutro. Nagłe zniknięcie samicy to strata lęgu. Kolejnego już w Lublinie lęgu tych rzadkich, cennych ptaków. JEŚLI ZAUWAŻYSZ RANNEGO, CHOREGO PTAKA, POWIADOM STRAŻ MIEJSKĄ ! DAJ ZNAĆ, CHOĆBY TUTAJ. W przypadku odnalezienia martwej Wrotki, również bardzo prosimy o informację".

Według informacji przekazanych przez informatora, w dniu zaginięcia Wrotki doszło do powietrznej walki między dwoma ptakami w okolicach gniazda. Opiekę nad jajami sprawował Czart, jednak twórcy profilu na Facebooku podkreślali, że samiec nie da sobie rady z młodymi, które nie mogą zostawać same. Dzieci Wrotki i Czarta mogły się wykluć lada chwila, strata matki była więc wyjątkowo bolesna. Ostatecznie na miejscu interweniowali ornitolodzy, którzy w trosce o młode zabrali jajka do inkubatora.

W środę 17 kwietnia w okolicy gniazda pojawiła się nieznana nikomu dorosła sokolica. Jak informowało Sokole Oko, "Na kominie pojawiła się nowa, dorosła samica. Od godziny atakuje ją Czart. Samica jest zaobrączkowna, więc jeśli uda się odczytać obrączki, będzie wiadomo kto to i skąd. Duża, dorodna, w świetnej formie". W czwartek rano okazało się, że samica sokoła to Ziuta, urodzona w 2022 r. w Kawęczynie pod Warszawą. Radość Ziuty z nowego gniazda oraz potencjalnego partnera nie trwała jednak długo.

W czwartek 18 kwietnia koło południa fani sokołów mogli odetchnąć z ulgą. Profil Sokole Oko poinformował, że Wrotka wróciła do gniazda, jak gdyby nic się nie stało. Sokolica wydaje się cała i zdrowa. Jeden z komentujących pod wpisem Sokolego Oka napisał: "Gdzieś tyle była lafiryndo, cały Lublin z przyległościami się o Ciebie martwił". Ostatecznie jednak ornitolodzy zwrócili jajka Wrotce, która z dumą wróciła do wysiadywania młodych. Czart stanął na wysokości zadania i przyleciał z przeprosinową kolacją, w roli której wystąpił gołąb. Obecnie cała Polska czeka na wyklucie się młodych najsławniejszych polskich sokołów.