Co zrobić z jedzeniem po świętach? Cztery sposoby
Prawie 40 proc. Polaków przyznaje się do wyrzucania jedzenia. Zjawisko nasila się zwłaszcza po Bożym Narodzeniu. Co zrobić z jedzeniem, które zostało nam po świętach? Przedstawiamy rady dla tych, którzy chcą się wysilić i dla tych, którzy po prostu chcą gdzieś oddać żywność.
Choć badania przeprowadzone przez firmę Kantar Public na zlecenie Too Good To Go pokazują, że w tym roku Polacy zamierzają oszczędzać w święta, to i tak w naszych koszach najprawdopodobniej wyląduje część bożonarodzeniowego jedzenia. Można nawet powiedzieć, że to jedna z naszych najgorszych świątecznych tradycji.
Podobne
- Co zrobić z jedzeniem po świętach? Nie marnować i oddać potrzebującym
- Co zrobić z poświątecznym jedzeniem? W tym roku nie marnuj
- Co zrobić z choinką po świętach? Gdzie oddać drzewka?
- Sprzedają mięso z psów. Jest ekologiczne i smaczne
- Jakie ryby na święta? Która ryba na Wigilii to bardziej ekologiczny wybór?
To jednak nie musi tak wyglądać. Istnieje kilka dość prostych sposobów na jedzenie, które zostaje po świętach. Spokojnie, nie będziecie musieli tego wszystkiego na szybko zjadać. Mamy znacznie lepsze metody na świąteczne potrawy, które miały wylądować w koszu.
Co zrobić z jedzeniem po świętach? Przedłużanie świeżości jedzenia
Według badania Kantar Public na zlecenie Too Good To Go część z nas w ramach oszczędności może zrezygnować z ryby po grecku albo karpia, to wciąż w naszych koszach najprawdopodobniej wyląduje jedzenie, którego było za dużo.
Najczęściej po świętach wyrzucamy sałatkę jarzynową, pieczywo, warzywa oraz owoce. Jeśli chodzi o sałatkę, to tutaj sprawa jest najtrudniejsza, bo mrożenie raczej nie wchodzi w grę. Gdybyście jednak chcieli zachować jej świeżość na dłużej, to polecam nie dawać do niej majonezu od razu, tylko jak już nałożycie sobie swoją porcję na talerz.
Z pieczywem jest zdecydowanie łatwiej, bo można z niego zrobić coś ciekawego. Najprostszym rozwiązaniem będą po prostu grzanki, których przez dłuższy czas będziecie mogli używać do zup. Ci, którzy chcieliby poeksperymentować, mogą zrobić np. pudding z chleba albo zupę. Pieczywo można też spokojnie mrozić, do czego naprawdę zachęcam nie tylko w święta. W ogóle zamrażarka oraz słoiki do wekowania to najlepsi przyjaciele wszystkich, którzy nie chcą marnować jedzenia.
Jeśli zostaną wam po świętach pierogi i zupy to możecie je spokojnie zamrozić. To samo z fasolą i ciastami - tak je też można mrozić! Jeśli chodzi o kapustę i bigos, polecam wekowanie. Resztki suszu przeróbcie ciasto owocowe, a z szynkę możecie zmielić i przerobić na pasztet. Oklapnięta sałata i warzywa korzeniowe odżyją w zimnej, wodnej kąpieli. Z kolei resztki owoców sprawdzą się w różnych naparach lub koktajlach.
Karpiowi dacie drugie życie, np. w rybnej zapiekance. Weganie też nie powinni się obawiać. Większość ich wigilijnych wege dań można spokojnie zamrozić. Jak więc widzicie, jest mnóstwo sposobów na to, by nie wyrzucać jedzenia.
Boże Narodzenie. Gdzie oddać jedzenie po świętach?
Jeśli nie chce wam się przerabiać jedzenia, które zostało po świętach, to możecie po prostu skorzystać ze znacznie łatwiejszej opcji, czyli różnych punktów na żywność. Sprawdźcie, czy w waszej okolicy nie działa jakaś Jadłodzielnia.
Lodówki społeczne również pojawiają się w wielu miejscach. Może nawet nie wiecie, że taka stoi obok pobliskiego kościoła. Tu znajdziecie mapę lodówek społecznych fundacji Weźpomóż.pl, ale to nie nie jedyne, jakie można znaleźć w Polsce. Tu znajdziecie mapę lodówek we Wrocławiu, tutaj tych stojących w Łodzi, a tu lodówek zlokalizowanych w stolicy. Jeśli nie wiecie, gdzie w waszym mieście jest taka lodówka lub punkt oddawania jedzenia, Google powinno pomóc.
Pamiętajcie tylko, że jest jedna podstawowa zasada dotycząca oddawania jedzenia: do lodówki wkładamy tylko to, co sami chcielibyśmy zjeść. Jeśli coś jest już nieświeże, to po prostu wyrzućcie to do kosza i w przyszłości, planując święta, skorzystajcie z rady Banku Żywności, który odpowiada za najmniejszą choinkę na Litwie. Zanim zabierzecie się za gotowanie, pomyślcie, ile będzie osób i ile potraw tak naprawdę powinniście przyszykować. Mniej w tym wypadku naprawdę znaczy więcej, a zapobieganie jest bardziej efektywne.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół