"Chłopi" - czy polski kandydat do Oscara zainteresuje Gen Z?
"Chłopi" zostali zrealizowani przez twórców filmu "Twój Vincent" na podstawie książki Władysława Reymonta i obrazów ponad 100 artystów. Produkcja będzie polskim kandydatem do oscarowej nominacji, ale czy to wystarczy, aby Gen Z wybrała się do kina?
Gruchnęła wieść, że "Chłopi", którzy będą mieć oficjalną premierę 13 października, powalczą o nominację do Oscara. To zupełnie racjonalny wybór, zarówno biorąc pod uwagę warstwę wizualną, jak i historię, która stoi za filmem.
Podobne
- "Chłopi" z rekordem kasowym. Ile zarobili artyści, którzy namalowali film?
- "Chłopi" jak z obrazka. Jest zwiastun polskiej animacji
- Wychwalał PiS na TikToku. Powiedział, czy wziął za to pieniądze
- Jay-Z czy Gen Z? Wpadka posła PiS rozbawiła Szymona Hołownię
- Ks. Jacek Stryczek w natarciu. Jest zawiadomienie do prokuratury
Charakterystyczna animacja, współpraca wielu artystów, uniwersalna opowieść, a także sam klimat filmu ma szansę wzbudzić w Akademii (i zagranicznych widzach) uczucia wystarczające, aby na konto Polski powędrowała kolejna nominacja. Jak jednak "Chłopi" obronią się przed samozwańczymi polskimi krytykami? Czy film ma prawo zainteresować Gen Z?
CHŁOPI | oficjalny zwiastun (official trailer)
"Chłopi", czyli dramy na polskiej wsi
Nastawienie młodzieży do lektury jest, jakie jest. Winić za to można wiele czynników: przeładowany program, książki niedostosowane do wieku dzieci - i nikt mi nie wmówi, że fragmenty "Pana Tadeusza" są odpowiednie dla 13-latków - opinię, jaką cieszą się obowiązkowe pozycje, nadmiernie szczegółowe sprawdziany z treści. Do dziś pamiętam pytanie o kolor ścian w pokoju Raskolnikowa czy o to, ile pomarańczy było na balu, na którym spotkali się Werter i Lotta.
Warto nadmienić, że wiele książek spośród kanonu są zwyczajnie trudne. Napisane skomplikowanym, stylizowanym, często po prostu niezrozumiałym językiem. W "Chłopach" nie dość, że bohaterowie mówią archaicznie, to na dodatek wiejską gwarą. Książka jest gruba. I obowiązkowa. Umówmy się - jeśli ktoś nie ma zajawki, absolutnie nic z tego nie zachęca do sięgnięcia po lekturę.
A szkoda, bo akurat w "Chłopach" dzieje się tyle, że bez problemu można by ich zareklamować jak najciekawszą książkę na świecie. Mała hierarchiczna społeczność, kłamstwa, sekrety i zdrady, które wychodzą na jaw. Halo, to "Chłopi" Reymonta czy "Plotkara"? Oprócz tego, w nieco świeższych, feministycznych interpretacjach można pochylić się nad portretem kobiety w historii czy nad relacjami - rodzinnymi i w ogóle, panującymi w patriarchalnym społeczeństwie.
"Chłopi" - uwaga, spoilery
Film realnie ma szansę odczarować szkolne lektury i pokazać je w interesującym świetle. Na gruncie wypływających oskarżeń wobec polskich youtuberów o grooming, historia starego mężczyzny, najbogatszego gospodarza we wsi, który bierze sobie za żonę młodą dziewczynę, zdaje się wpisywać doskonale. A jakby do tego dodać, że owa Jagna zdradza męża z jego własnym synem, a kiedy staremu Borynie puszczają nerwy, to nie waha się podpalić brogu, gdzie kochankowie mają schadzkę?
Charakterne postacie, wartka akcja: gdyby zrobić z tego serial w stylu "Bridgertonów", mielibyśmy hit. Film, choć w zupełnie innym fasonie, powinien to dźwignąć. Potencjał jest i to bezdyskusyjnie.
Popularne
- Tata Maty prosi o pieniądze. "UWAGA! Jest sprawa"
- Kononowicz kończy z YouTube? Pojawił się ważny komunikat
- Zapadł wyrok w sprawie portalu dla dorosłych. Jakie były przychody z Roksy?
- Imprezowy autobus. Dzieci pochwaliły się, jak bardzo "kochają Fagatę"
- Pochwalił się kupnem 10. mieszkania. "Psujesz rynek"
- Problemy Oskara Szafarowicza. Pokazał wezwanie od uczelni
- Lewaczka załamana warunkami pracy. "W latach 90. byście zdechli z głodu"
- Koniec pomidorowego szaleństwa? Sanah ujawnia, o co chodziło
- Flipper został oszukany. Stracił kilkanaście tysięcy złotych