Lil Masti odpowiada internautom, którzy twierdzą, że udaje zarażenie covidem dla pieniędzy: "K*RWA BEZ PRZESADY"

Po kilku dniach absencji w sieci Lil Masti zdradziła swoim fanom, że zachorowała na koronawirusa. Influencerka zrobiła sobie test, po tym jak zaczęła odczuwać niepokojące objawy choroby. Wyznała na InstaStories, że czuje się fatalnie i absolutnie nie przypuszczała, że pomimo prowadzenia zdrowego trybu życia i regularnego uprawiania sportu, covid tak bardzo da się jej we znaki.

Wymęczająca gorączka 39 stopni wieczorami. Za dnia schodziła do 38-37... Ból całego ciała, ciągłe dreszcze i zmiany temperatury ciała. Raz mi było tak lodowato, że nawet pod kołdrą i 3 kocami się trzęsłam z zimna. A za chwilę było mi tak gorąco, że całe łóżko miałam wyłożone ręcznikami, bo się tak pociłam. Generalnie pocenie jest najgorsze. Leżę w mokrych ubraniach, zmieniam je, za chwilę znowu są mokre. I tak w kółko przez cały dzień i noc. No i brak sił, ledwo dochodziłam do łazienki... - zdradziła.

Celebrytka apelowała do fanów, by uważali na siebie i stosowali się do zaleceń lekarzy w obliczu pandemii. Niestety na jej instagramowym koncie szybko pojawili się "koronasceptycy", którzy jakimś cudem wciąż nie wierzą w istnienie epidemii. Jeden z nich napisał: "Ciekawe ile Ci tam dali hajsu za tę szopkę o covidzie?". Lil Masti nie wytrzymała i publicznie odpowiedziała na DM od "foliarza".

Ej jestem w szoku... Serio część z Was myśli, że wzięłam pieniądze za udawanie choroby? Nie mieści się to w mojej głowie. Kocham zarabianie pieniędzy i biznes widzę wszędzie. NO ALE K*RWA BEZ PRZESADY. Mam granice i nigdy czegoś takiego bym nie zrobiła! Jestem człowiekiem bardzo energetycznym i rzadko choruję. Dzielę się ze swoimi widzami nie tylko dobrymi, ale też słabszymi chwilami bo JESTEM SZCZERA I AUTENTYCZNA. Zarzucanie mi, że udaję chorobę nie mieści się w mojej głowie. Zdrowie jest dla mnie bardzo ważne, dużo trenuję sportu i uwierzcie mi, że udawanie choroby w momencie kiedy powinnam trenować do zbliżającej się walki totalnie nie miałoby sensu! Leżenie w łóżku przez covid jest to teraz dla mnie ciężki okres. Chciałabym działać, pracować, być na sali i robić treningi, a nie mogę - napisała.

Nie wiem, jak można mieć takie myślenie, promowanie covid za hajs? WTF - dodała.

Myślicie, że taka argumentacja trafi do "koronasceptyków"?