Ksiądz odwiedził influencera po kolędzie. Zaskakująca reakcja

Kolęda to nie tylko pieśń świąteczna, ale głęboko zakorzeniona w polskiej tradycji wizyta duszpasterska. Każdego roku po świętach Bożego Narodzenia księża odwiedzają domy swoich parafian. Ta praktyka ma na celu bliższe poznanie społeczności parafialnej, omówienie ważnych spraw dotyczących życia rodzinnego oraz przekazanie błogosławieństwa.

Współczesność przynosi zmiany, które nie omijają również tradycji kolędowania. Jednym z najważniejszych aspektów wizyty duszpasterskiej stały się przysłowiowe koperty. Jak zauważył ksiądz Jarosław Chlebda, otrzymanie takiej koperty to nie tylko wsparcie finansowe, ale także wyraz wsparcia dla pracy duszpasterskiej. Zwyczaj ten wywołuje kontrowersje i krytykę wśród przeciwników Kościoła.

Kapłan z wizytą duszpasterską może wywołać zaskoczenie wśród osób, które nie śledzą, kiedy będzie u nich kolęda. Właśnie tak było w przypadku Michała Słani, znanego jako Mikka. Influencer, który na TikToku ma ponad 1,3 mln obserwujących, opowiedział o dniu, kiedy zapukał do niego niespodziewany gość.

- Ja wszystkiego mogłem się spodziewać, ale to przebiło wszystko - powiedział Mikka na początku historii. Następnie pokazał scenę, gdy otworzył drzwi księdzu i usłyszał cel wizyty duchownego:

- Tak słucham?

- Ksiądz po kolędzie.

- Ksiądz?

- Tak.

- O rany. Jezu Chryste. Jezu Chryste. To jest przesada. Zapalę jakąś świecę. Ja nie wiem, co się dzieje. Dobrze, no to zapraszam.

Mikka zaprosił księdza do środka. Kapłan podobno poświęcił mieszkanie influencera, poplotkował i wyszedł po pięciu minutach. Influencer poruszył też drażliwą kwestię koperty.

- Pewnie się zastanawiacie, czy prosił o pieniążka. Nie prosił, ale widziałem wzrok, więc jak to ja pytam się księdza. Nie mam gotówy, ma ksiądz terminal? Albo blika mogę strzelić. On tak na mnie patrzy i mówi "szczęść Boże". Obiecuję, że na następny rok będę przygotowany - powiedział Mikka.