Josef Bratan w GOATS. Takiego finału jeszcze nie było

Nie będzie przesadą, jeśli przyznam, że był to - jak dotąd - najlepszy odcinek GOATS. Nie chodzi o samego głównego bohatera, ale również rogaczy, którzy w końcu rozkręcili się na dobre. Nie chodzi też o jakość, a raczej masę cringe’u i - niestety - sporą dawkę stulejarskiego kontentu. Na szczęście nieco mniej przesyconego mizoginią niż w przypadku odcinków z Amadeuszem Ferrarim, który nie szczędził gorzkich słów uczestniczkom.

Josef Bratan w pierwszej części z jego udziałem przepuścił do kolejnego etapu 12 dziewczyn. Już wtedy było jasne, że młodszemu z braci Simao wpadły w oko trzy, no może cztery uczestniczki. Szczególnym zainteresowaniem obdarzył on niejaką tiktokerkę Paulinę Porzucek.

W drugim etapie Josef Bratan kontynuował rozmowy z dziewczynami podczas pikniku w ogrodzie Ambasady GOATS. Uczestniczki dostały przy tym różne zadania jak karmienie rapera, tańczenie z nim, strzelanie pistoletami na wodę, czy jedzenie owoców w sugestywny sposób. Podopieczny Malika Montany był przy tym bardziej wyluzowany niż w pierwszej części.

Wojtek Gola wszedł chyba na szczyt cringe'owych tekstów, podpowiadając Bratanowi na słuchawce, co ma mówić dziewczynom. Nie będziemy cytować, lepiej posłuchajcie sami.

Gdy przyszedł czas na piknik z Pauliną, raper sam przyznał, że miał być odważny i stanowczy, ale się zawstydził. Jego skrępowanie nie trwało jednak długo, bo w pewnym momencie poprosił tiktokerkę, by zjadła banana. Jak to uczyniła, możecie zobaczyć na poniższym nagraniu.

Dziewczyna nie zdążyła jeszcze zjeść do końca, a Bratan przerzucił ją przez ramię i porwał do pobliskiego lasku na ok. 10-20 minut.

W międzyczasie rogacze puścili przerywnik reklamowy, w którym rozkręciła się mała drama między Boxdelem a Wojtkiem Golą.

W końcu nadszedł moment na wytypowanie trzech finalistek. Josef bez mrugnięcia okiem wskazał swoją ulubienicę tiktokerkę Paulinę i wschodniosłowiańską tancerkę Margo. Reszta uczestniczek musiała zagrać w kamień-papier-nożyce, by wyłonić trzecią finalistkę. Wygrała twórczyni adult contentu Julia Mia Khalifa Sheep.

Finalistki losowały karty z zadaniami. Paulinie przypadło "miłosne face-to-face", Julii - "tanie kino", a Margo - "Gola sesja basenowa". Trzecia dziewczyna nie miała jednak stroju kąpielowego i ku uciesze rogaczy oraz - zdaniem Crushera - męskiej części widowni, zamieniła się zadaniem z Pauliną.

Efekty "Golej sesji" można zobaczyć chociażby na Instagramie Pauliny.

Chyba nikogo nie zdziwi, że Josef Bratan ostatecznie wybrał Paulinę Porzucek. Tiktokerka również stanęła przed wyborem - randka z raperem lub zawartość skrzyni. Dziewczyna postawiła na randkę, przełamując tym samym pasmo niepowodzeń zapoczątkowane przez Błońskiego, a kontynuowane przez Fagatę i Ferrariego.

Co ciekawe Porzucek podjęła dobrą decyzję, bo jak się później okazało, w skrzyni nie było pieniędzy, a opakowanie kawy. Natomiast wnioskując po relacjach tiktokerki, między nią a Bratanem jest coś na rzeczy.