Drugi finał GOATS. Fagata popełniła ten sam błąd, co Crusher

Przypomnijmy, że w pierwszym finale GOATS Kacper Błoński "Crusher" dokonał nieoczywistego wyboru. Jego serce skradła skromna studentka prawa Weronika. Ta jednak, zamiast randki z Crusherem, postanowiła zgarnąć 10 tys. zł.

Według ekipy GOATS lepszym wyborem dla Błońskiego byłaby Liza od Frania, która również dostała się do finału. Między nią a Crusherem było widać chemię, a sama Liza jest już dobrze znana internautom. Gdyby więc połączyli swoje uniwersa, mogliby nieco poddymić i zwiększyć swoje zasięgi. A tak Błoński skończył z niczym.

Fagata to kolejna uczestniczka po Błońskim, która miała wybrać drugą połówkę spośród 18 mężczyzn. W pierwszym odcinku z jej udziałem wytypowała 12 facetów.

Wśród nich znalazło się kilku mocnych gości takich jak Adrian Salamon "Medusa", Natan Marcoń "Pierzasty" czy Damian Zduńczyk "Stifler". Influencerce najbardziej spodobali się także brodaty, wytatuowany, trenujący sporty walki Mateusz, a także Alisha - ciemnoskóry projektant mody z RPA.

W drugim finałowym odcinku wytypowani panowie musieli zaimponować Fagacie podczas rozmowy 1 na 1. Nie obyło się bez ignorowania uczestników przez influencerkę, bekania, a nawet pierdzenia. Po tych przebojach Fagata wskazała trzech śmiałków, którzy dostali zadania do wykonania.

Medusa zrobił jej masaż, Alisha trenował z nią brazylijskie jiu-jitsu, a młodziakowi, który narysował sobie brodę markerem, przypadło ćwiczenie pozycji jogi.

Fagata ostatecznie wybrała Alishę na swoją drugą połówkę. I choć Południowoafrykańczyk podczas programu powiedział, że raczej zabierze ją na randkę, bo codziennie może zarobić, po chwili namysłu wybrał 5 tys. zł.

Lepszym wyborem dla Fagaty mógłby okazać się Medusa. Ten od samego początku zdawał się nastawiony na randkę z influencerką. No i oczywiście takie połączenie uniwersów z pewnością przełożyłoby się na zwiększenie ich zasięgów.