Skandal w GOATS, Wiewiór pojechał po bandzie. "Pupa to pupa"

Wspólne projekty influencerów, o ile nie są obwarowane milionami zasad, kontraktów i kruczków prawnych, raczej nie mają długiego życia. GOATS to przykład programu, który jest stosunkowo świeżym formatem, ale ma problemy z utrzymaniem się na powierzchni. Wszystko przez wewnętrzne dramy i napięcia w składzie oryginalnych twórców i gospodarzy. Pierwotnie do drużyny Rogaczy należeli:

• Sylwester Wardęga,
• Michał Baron "Boxdel",
• Wojtek Gola,
• Piotr Skowyrski "Izak",
• Kacper Błoński "Crusher".

Ten skład jednak się zmienił, a największym plot twistem było odejście Boxdela ze względu na kontrowersje wokół Pandora Gate. Projekt opuścił także Sylwester Wardęga, aż w końcu z oryginalnego składu uchował się wyłącznie Wojtek Gola. W ostatnim odcinku razem z nim na kanapie zasiedli Tańcula, Stary Wiewiór i Filipek. "Bohaterem" był za to Maksymilian Wiewiórka "Wiewiór" - zwycięzca wielkiego turnieju w Fame MMA 20.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W programie Wiewiór został posadzony na tronie w przebraniu rzymskiego cesarza. Na powitanie jednej z uczestniczek wystawił dłoń do pocałunku. Dziewczyna zmieszała się, ale powiedziała, że ucałuje pierścień, jeśli on później pocałuje ją w pupę. Po wszystkim odwróciła się w jego stronę, a Wiewiór zaczął podwijać jej sukienkę. Dziewczyna odskoczyła jak oparzona, a mężczyzna zaczął tłumaczyć, że buziak miał być "w pupę, a nie w sukienkę".

Oglądający całą scenę influencerzy, na pytanie co powinien zrobić Wiewiór, chórem odparli: "przeprosić".

Sytuacja wymknęła się spod kontroli. - On powinien zostać zbriefowany: nie możesz k*rwa rozbierać, macać, wkładać palców. No to jest w sumie normalne, no k*rwa, tak się nie robi - zauważył Arkadiusz Tańcula.

Warto podkreślić, że show ma mocno mizoginistyczny wydźwięk, a dziewczyny, które w nim występują, często spotyka się z niezasłużonym hejtem.