Uczennice szczecińskiego liceum miały być molestowanie. Reakcja dyrektorki? "Nie powinnyście się tak ubierać"

Na wstępie krótka definicja "molestowania" od UW: "niepożądane zachowania, których celem lub skutkiem jest naruszenie godności człowieka i stworzenie wobec niego zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfer". Już wszystko ogarnięte? Super, przechodzimy do tematu.

Sama dotyczy jednego ze szczecińskich liceów, gdzie miało dojść do molestowania. Jak przekazuje prawniczka i prezeska fundacji RÓWNiE Dagmara Adamiak. Jeden z uczniów liceum miał robić zdjęcia spod spódnic innych uczennic, tzw. upskirting. Tak, to jest rodzaj molestowania.

Najłatwiej oddać tutaj głos Adamiak, która opisała sprawę na prośbę uczennic.

Parę dni temu napisały do mnie uczennice z liceum, które skończyłam w 2015 roku. Poprosiły o wsparcie, bo uczeń z 2 klasy robił zdjęcia telefonem ich bielizny pod spódniczkami - czytamy w poście.

Złapały go na gorącym uczynku i zgłosiły dyrektorce. Ona dała mu naganę, ale jednocześnie pozwoliła jeszcze tego samego dnia jechać na wycieczkę szkolną, a dziewczynom powiedziała "nie powinnyście się tak ubierać" - czytamy dalej.

Według osoby, która powinna stać na straży dobra młodzieży, tj. dyrektorki liceum, winne miały być także osoby, które nic nie zrobiły. Bo czym zawiniły uczennice? Co, przyszły w "o 3 cm za krótkiej spódnicy"?

To jest prawdopodobnie najgorszy sposób podejścia do takiej sytuacji. Chociaż nie, bo jest jeszcze gorzej. Jak przekazuje Adamiak, uczennice miały nie uzyskać żadnego wsparcia, a "samopoczucie sprawcy zostało postawione ponad ofiarami":

To skandal! Uczennice mają dość kultury gwałtu i obwiniania ich. To, jak ktoś się ubiera, nie powinno mieć wpływu na jego bezpieczeństwo. Dodatkowo nie uzyskały one żadnego wsparcia psychologicznego, a samopoczucie sprawcy zostało postawione ponad ofiarami

Prezeska fundacji opublikowała na Stories oświadczenie ofiary. Czytamy w nim, że podczas zrobienia zdjęcia bielizny, "czuła się, jakby odebrano jej część kobiecej godności i naruszono prywatną strefę":

Onet Szczecin zapytał się dyrekcji o kilka spraw. Po pierwsze, dyrekcja miała powiadomić policję - ale chyba tego nie zrobiła? Zakończyła też rozmowę, gdy reporter próbował otrzymać potwierdzenie zgłoszenia sytuacji na policję.

Tłumaczyła też, że "musi się kierować dobrem wszystkich uczniów", stąd taka kara dla osoby robiącej zdjęcia:

Dziewczęta przedstawiły tylko swoje stanowisko, a ja jako dyrektor szkoły muszę się kierować dobrem wszystkich uczniów i tak też czynię. Uczeń, który zachował się nagannie, otrzymał naganę. Pokrzywdzone uczennice otrzymały pomoc psychologiczno-pedagogiczną. Mamy nadzieję, że z tej sytuacji wszyscy wyciągną należyte wnioski i, że żadnych przykrych - dla żadnej ze stron - ekscesów nie będzie i będziemy mogli swoje cele i zadania misyjne realizować - powiedziała dla Onetu, dyrektorka 1 LO w Szczecinie, Ewa Budziach.

Sami oceńcie postępowanie dyrektorki.

Źródło: Aszdziennik, Onet, Instagram