Nie, nie musisz się ciągle uśmiechać
Idziesz ulicą i nagle słyszy: "uśmiechnij się". Na spotkaniu rodzinnym mówią, że lepiej byś wyglądał_a z uśmiechem. To właśnie opresja dobrego nastroju.
Twarz. Można użyć jakiegoś przymiotnika i powiedzieć, że jest ładna/brzydka. Można zacząć opisywać, że to oczy, usta, nos. Jest też trzecie wyjście, najważniejsze – emocje. Twarz jest tą częścią naszego ciała, na której są one najczęściej widoczne.
Podobne
- Nie jesteś sama/sam. Tu znajdziesz darmową pomoc psychologiczną
- Jak pandemia wpłynęła na naszą psychikę? Psycholodzy nie mają złudzeń
- Kochane czworonogi. Pomagają w zaburzeniach psychicznych?
- Tiktoker pokazuje, jak NAPRAWDĘ wygląda schizofrenia. Wejdźcie i zrozumcie, że to nic przyjemnego
- Założyłem okulary Bożeny Dykiel, żeby sprawdzić, czy działają. 2600 zł za "magiczne gogle" rażące czerwonym światłem?
Czasem wystarczy jeden krótki grymas, ściągnięte brwi, żeby zrozumieć, co czuje dana osoba. Mimika sprawia, że nie potrzeba słów. Wystarczą drobne gesty, ruchy, które wykonują nasze mięśnie twarzy.
W zasadzie poszczególne "fragmenty" twarzy wiążą się z emocjami. Oczy to "zwierciadło duszy" – przez nie się przecież zakochujemy. Uszy? Warto słuchać nimi, a nie brzuchem - jak to mówi jeden ze związków frazeologicznych. Śmiać się też można od ucha do ucha. Usta zatem. To o nich jest ten tekst, a w zasadzie o ruchu, który wykonują, gdy ich kąciki się unoszą – o uśmiechu.
Ile razy czuliście, że powinnyście/powinniście? Uśmiechnąć się, żeby ktoś Was dobrze odebrał. Uśmiechnąć się, żeby wszyscy myśleli, że jest w porządku. Pozytywne nastawienie, czy inne takie.
"Jak się uśmiechniesz, to na pewno zrobi Ci się lepiej". "Smutno Ci? Uśmiechaj się do siebie, będzie dobrze". "Z taką twarzą, to nikogo nie znajdziesz, uśmiechnij się, będziesz bardziej znośna/znośny"
Grunt to zrobić dobrą minę do złej gry. Żeby wszyscy byli zadowoleni. W końcu tak jest łatwiej, tego nas nauczyli.
Przykładowo, grzeczna dziewczynka musi się uśmiechać. Uśmiech jest integralną częścią każdej kobiety. Tak jak brak łez jest kluczowym elementem męskości. To jedne z najgorszych schematów, które wciąż żyją w naszej świadomości. W końcu to chyba nie przypadek, że w słowie bitch face nie ma męskiego pierwiastka, prawda?
Jak nas odbierają, gdy przestajemy się uśmiechać? Zaraz pytania, czy wszystko w porządku, czy nic nas nie ugryzło i dlaczego znowu się tak złościmy. A może po prostu czujemy się normalnie? Ani dobrze, ani źle. Dlaczego uśmiech stał się integralną częścią naszej twarzy?
Zdjęcia. Na zdjęciach też najlepiej być uśmiechniętym_ą. Widzieliście kiedyś okładkę czasopisma, na którym model_ka byłby/byłaby smutna? Ja też jeszcze nie.
Opresja dobrego nastroju. Tak bym to nazwała. A wiecie, czego najbardziej nie lubi smutek? Udawania. Udawania tego, że nie istnieje. Wtedy tylko rośnie. W końcu skoro go nie ma, nie możemy o nim porozmawiać, nie możemy go zrozumieć, a zatem nie wiemy, jak mu zaradzić.
Smutek nie jest ani medialny, ani ładny, ale jest. Istnieje. I jeśli będziemy udawać, że jest inaczej, jeśli będziemy go przykrywali uśmiechem, nigdy nie zrozumiemy, nie dostrzeżemy tego, że nie jest tak zły, tak straszny, że jest uczuciem jak każde inne.
Smutek też może przynieść nam coś dobrego. Możemy się czegoś o sobie dzięki niemu dowiedzieć, a to jedna z najcenniejszych rzeczy. Najważniejsze to zaopiekować się nim. Zrozumieć. A wymuszony uśmiech w niczym nam nie pomoże. Tylko sprawi, że gdy już nikt nie będzie patrzył, poczujemy się jeszcze gorzej. Udawanie jest męczące. Bardzo męczące.
Brooklińska ilustratorka i muralistka Tatyana Falalizedeh też była zmęczona. Dlatego stworzyła street-artowy projekt "Przestań mówić kobietom, by się uśmiechnęły". Akcja miała zwrócić uwagę na to, że takie komentarze są elementem molestowania w przestrzeni publicznej.
Stop Telling Women To Smile
Zastanawiacie się może, po co był ten cały wstęp o twarzy i jej częściach. Żeby pokazać, że uśmiech i usta są tylko jej fragmentem, po którym najszybciej i najłatwiej można się domyślić, co czuje dana osoba. Z tym że "domyślić się" i "fragment" to kluczowe słowa. Nie znamy całej historii. Nie wiemy, co czuje dana osoba.
Uśmiech można przetłumaczyć na milion słów i emocji. Może oznaczać, że jesteśmy szczęśliwi – to najprostszy wniosek. Może też jednak oznaczać, że bardzo nas coś boli, ale nie chcemy tego pokazać. Uśmiech można przetłumaczyć na ból – ukryty ból. Wiecie, że osoby z depresją też się uśmiechają?
I nie chcę przez to oczywiście powiedzieć, że każdy teraz powinien przestać się uśmiechać. Nie, to bardzo dobre, piękne uczucie – radość – ale tylko wtedy, gdy jest szczera. Uśmiech nie powinien być uniformem, który wkładamy jak ubranie, nie powinien niczego maskować ani ukrywać.
Dobrze by było, gdyby po prostu był. Wtedy, gdy naprawdę mamy na niego ochotę, a nie gdy ktoś mówi nam: "Uśmiechnij się".
Ja mówię: uśmiechaj się, gdy masz na to ochotę. Płacz, gdy masz na to ochotę. Pozwól sobie na odczuwanie. Wszystkich uczuć.
Popularne
- Znamy przyczynę śmierci sowy Duolingo. Dua Lipa opłakuje ptaka
- Stuu został pobity? Szokujące nagranie obiegło internet
- Sowa Duolingo nie żyje. Wszyscy możecie ją mieć na sumieniu
- Żugajki na tropie nowego partnera Julii. Kim jest tajemniczy mężczyzna?
- Kotolga jest viralem na TikToku. Kim jest i co o niej wiadomo?
- Powstał tłumacz z polskiego na deweloperski. "Zrozum groźne gatunki"
- Sprawa korepetytora trafiła do Rzeczniczki Praw Dziecka. Co dalej?
- Damiano David wystąpił w Polsce. Zagrał nowy kawałek
- Jak pachną perfumy Skolima BEBECITA? Ekspert zabrał głos