Krosno 3.0. Co stało się w Bolesławcu? Niepokojące nagranie

We wrześniu 2022 roku internet obiegło niepokojące nagranie z Krosna. Miało przedstawiać erotyczną sytuację, której uczestnikami mieli być 14-latkowie oraz dorosły mężczyzna w kryzysie bezdomności. Sprawą zajęła się lokalna policja. Ponieważ postępowanie dotyczyło nieletnich, śledczy nie zdradzają, jak się zakończyło. W sieci pojawiły się głosy - rzekomo pochodzące od samych autorów nagrania - że wszystko to było tylko inscenizacją i żartem na potrzeby internatu. Niepokojące było jednak nie tylko samo nagranie, ale też fakt, że stało się ono viralem, a temat podłapały nawet tradycyjne media, czy poseł Janusz Korwin-Mikke.

Teraz w sieci krąży inny filmik, który przez młodych internautów jest porównywany do afery z Krosna, czy Gorlic. Sprawa wydaje się nieco podobna i stała się już viralem.

Twitter to specyficzna platforma społecznościowa. W odróżnieniu od Facebooka czy Instagrama dość łatwo wygenerować tu trend czy zdobyć popularność, wybijając dany temat czy nawet wydarzenie do topki poleceń. Potem działa zasada kuli śnieżnej, która z czasem robi się coraz większa.

I tak było z frazą "Bolesławiec", która zdobyła niemałą popularność w nocy z 10 na 11 stycznia:

Fraza stała się równie popularna na TikToku. I to wszystko w zaledwie kilka godzin.

Nie zamierzamy pokazywać wam kontrowersyjnego i szkodliwego - naszym zdaniem - nagrania, które rzekomo pochodzi z Bolesławca. Powiemy tylko tyle, że widać na nim dwóch młodych chłopców podczas zbliżenia seksualnego. Bohaterowie filmu na pierwszy rzut oka są nieletni. To najpewniej nastolatkowie. Już sam fakt, że takie nagranie hula po Twitterze i nie zostało wyłapane przez administrację jako pornografia, a może nawet pornografia z udziałem dzieci, jest bardzo niepokojące.

Dlaczego młodzi internauci tak bardzo entuzjastycznie podeszli do nagrania?

Gdy wybuchła afera w Krośnie, redakcja Vibez.pl o sprawę pytała Aleksandrę Dulas, nauczycielkę etyki i edukacji seksualnej uczącej w łódzkich szkołach, dyplomowaną terapeutkę traum. Ta już wtedy twierdziła, że zachowanie młodzieży powielającej film wcale ją nie dziwi, ale to nie znaczy, że nie powinno nas niepokoić.

- Skoro chłopcy nagrywali tę sytuację to pewnie zrobili to trochę dla "fame'u", bo teraz wszyscy o nich mówią. Chcieli być w centrum uwagi. Nawet łódzka młodzież, z którą ja pracuję, już o wydarzeniach z Krosna słyszała. Opowiadali mi o tym. Jeśli więc o to chodziło, to się udało. Ale jakie będą konsekwencje społeczne i psychologiczne dla tych chłopaków? - zastanawiała się Dulas w rozmowie z Vibez.pl. - Brzmi, jakby grupa dzieciaków zdecydowała się na swojego rodzaju wyzwanie. Myślę, że jeśli naprawdę do tego doszło, to trudno będzie im sobie z tym ostatecznie poradzić. A już zwłaszcza po tym, jak nagranie obiegło sieć. Ci chłopcy potrzebują natychmiastowej pomocy terapeutyczno-psychologicznej, a sąd rodzinny powinien wezwać do siebie rodziców i zbadać, co się wydarzyło, że sprawy poszły w takim kierunku. Trzeba się nimi zaopiekować - dodała ekspertka.