Chłopaki z Krosna mieli nagrać film "erotyczny" z bezdomnym. Edukatorka seksualna: "To oni są ofiarami"

W sobotę 17 września profil Spotted Krosno na Facebooku opublikował wpis, z którego dowiadujemy się, że czterech nastolatków "postanowiło pomóc osobie bezdomnej zaspokoić potrzeby" w zamian za zakup alkoholu. Sytuacja miała mieć miejsce "pod mostem w Krośnie".

"Pozdrowienia dla czterech chłopaków, którzy pod mostem w Krośnie postanowili pomóc osobie bezdomnej zaspokoić potrzeby. Świetna akcja chłopaki, mam nadzieję, że kupił wam obiecaną wódkę" - brzmi treść już usuniętego wpisu na profilu Spotted Krosno.

Nastolatkowie nagrali skandaliczną sytuację z mężczyzną, który miał być bezdomnym. Film trafił do internetu i bardzo szybko zdobył ogromną popularność. Kopie nagrania mają po już kilkaset wyświetleń na niektórych platformach społecznościowych. Można je obejrzeć bez cenzury. Internauci komentują sytuację, tworzą memy, nagrywają swoje opinie, przez co sprawa nabiera coraz większego rozgłosu. Temat podłapały nawet tradycyjne media.

Jak informuje podkom. Paweł Buczyński, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Krośnie, policja prowadzi czynności w tej sprawie i już ustaliła tożsamość części osób, które uczestniczyły w zdarzeniu. Bardzo możliwe, że prawo zostało złamane, bo - gdyby wierzyć internautom z Krosna - chłopcy mieli ok. 14 lat. Postępowanie policyjne się toczy, choć w sieci pojawia się wiele sygnałów, że cała sytuacja była zainscenizowana i nie brał w niej udziału żaden dorosły. W sprawie wypowiedział się już nawet Janusz Korwin - Mikke, który winę zrzucił na wychowanie seksualne w szkołach.

O sytuacji rozmawiamy z Aleksandrą Dulas, nauczycielką etyki i edukatorką seksualną z Fundacji Nowoczesnej Edukacji SPUNK, certyfikowaną w Londynie przez Michelle Shapiro terapeutką traumy, na stałe współpracująca ze Stowarzyszeniem Fabryka Równości, wspierającym osoby LGBT+.

Blanka Rogowska: Niektórzy obwiniają zajęcia z wychowania seksualnego, inni twierdzą, że to bezdomny stał się ofiarą młodych, którzy chcieli nagrać kontrowersyjne nagranie. Czyja to wina?

Aleksandra Dulas: - To złożony problem. Myślę, że to nie jest ani wina braku edukacji seksualnej w szkołach, ani jej obecności, a zaniedbania młodzieży przez dorosłych i to od wielu lat. Kluczowe jest raczej to, gdzie są rodzice tych chłopców, gdzie nauczyciele?

Zajmujemy się wieloma rzeczami naprawdę niepotrzebnymi względem młodych ludzi. Próbujemy ich sztorcować, mówić im, jak mają żyć i w co wierzyć, zamiast podążać za nimi, być przy nich, być czujnym, zastanawiać się dlaczego podejmują pewne decyzje.

No właśnie. Dlaczego to zrobili?

- Brzmi, jakby grupa dzieciaków zdecydowała się na swojego rodzaju wyzwanie. Nagrodą miał być alkohol. Myślę, że jeśli naprawdę do tego doszło, to trudno będzie im sobie z tym ostatecznie poradzić. A już zwłaszcza po tym, jak nagranie obiegło sieć. Potrzebują natychmiastowej pomocy terapeutyczno - psychologicznej, a sąd rodzinny powinien wezwać do siebie rodziców i zbadać, co się wydarzyło, że sprawy poszły w takim kierunku. Trzeba się nimi zaopiekować.

Skoro nagrywali tę sytuację to pewnie zrobili to trochę dla "fame'u", bo teraz wszyscy o nich mówią. Chcieli być w centrum uwagi. Nawet łódzka młodzież, z którą ja pracuję, już o wydarzeniach z Krosna słyszała. Opowiadali mi o tym. Jeśli więc o to chodziło to się udało. Ale jakie będą konsekwencje społeczne i psychologiczne dla tych chłopaków?

Ważne jest też to, że to się wydarzyło w grupie, która pociągnęła za sobą wszystkich jej członków. Pewnie był jakiś prowodyr, któremu wydawało się, że to jest ekstra pomysł, a reszcie z powodu wieku i jakiś braków psychologicznych trudno było odmówić. Oni są poniekąd ofiarami sytuacji.

- Te dzieciaki są ofiarami. Po pierwsze tego bezdomnego, bo to on jest osobą dorosłą, która wykorzystała sytuację dla swojej korzyści. Niezależnie od tego, jak bardzo wykolejona życiowo była ta osoba. A jeśli prawdą jest, że ci chłopcy mieli po 14 lat, to mężczyznę powinny spotkać także konsekwencje karne. Ale jego odpowiedzialność to tylko wierzchołek góry lodowej.

Do tego pomysłu doprowadziły zaniedbania wychowawcze, które sięgają daleko wstecz. Przyjrzałabym się więc po pierwsze rodzicom, czy opiekunom, po drugie nauczycielom, czy ogólnie całej społeczności, która ich wychowuje. Trzeba odpowiedzieć na pytanie, dlaczego oni zdecydowali się na taki krok.

Ta historia uczy, że wszyscy dorośli - rodzice, nauczyciele, starsze rodzeństwo - powinnyśmy się przyjrzeć sobie i zastanowić, czy nasi nastolatkowie mają w nas wsparcie, jaką mają samoocenę, czy wkładamy w nich właściwą energię.

200 § 1 k.k., zakazane jest obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15, jak też dopuszczenie się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej lub doprowadzenie jej do poddania się takim czynnościom albo do ich wykonania, za co grozi kara pozbawienia wolności od lat 2 do 12.