Karygodne zachowanie gości zoo. Pracownicy parku apelują
Przyszła wiosna, a wraz z ciepłymi dniami ludzie chętniej wychodzą na spacery. Niektórzy postanawiają odwiedzić zwierzęta w zoo po okresie zimowym. Nie wszyscy zachowują się tam odpowiednio, a pracownicy ogrodu nagminnie muszą zwracać im uwagę.
Odwiedziny w zoo mogą być ciekawym doświadczeniem, szczególnie dla najmłodszych. Są też formą spędzenia czasu wolnego dla dorosłych. Dodatkowo podziwianie wielu gatunków barwnych zwierząt z różnych zakątków świata powiększa naszą wiedzę.
W każdym ogrodzie zoologicznym obowiązują pewne zasady, których należy przestrzegać. Celem jest zachowanie bezpieczeństwa zarówno zwierząt, jak i ludzi. Nie wszyscy odwiedzający się do nich stosują. Opiekunowie z gdańskiego zoo po raz kolejny musieli zwrócić się z apelem przypominającym do gości.
"To największy grzech naszych gości"
Do ogrodu zoologicznego w Gdańsku przychodzi coraz więcej osób. Rodziny z dziećmi, grupy przyjaciół czy pary na randce. Wszyscy chcą spędzić miłe popołudnie w towarzystwie zwierząt.
Nie każdy natomiast pamięta o obowiązujących zasadach w zoo. Pracownicy gdańskiego ogrodu zauważyli rosnącą skalę łamania regulaminu tego miejsca. Jednym z podstawowych przepisów jest zakaz dokarmiania zwierząt.
- Nieważne czym. Sam fakt dokarmiania jest czymś nieodpowiednim - mówi stanowczo Paweł Ciesielski z działu edukacji gdańskiego zoo w rozmowie z portalem tok.fm.pl.
Ciesielski przypomina, że każde zwierzę ma odpowiednią dawkę żywieniową, o którą dba żywieniowiec. Dodaje również, że dokarmianie to największy z grzechów gości ogrodu.
Apel pracowników zoo do gości
8 maja 2023 r. na Facebooku ogrodu zoologicznego w Gdańsku pojawił się komunikat. Przypomina on o zakazie dokarmiania zwierząt. Pracownicy argumentują to dbaniem o bezpieczeństwo podopiecznych oraz odwiedzających.
W opisie komunikatu możemy przeczytać, że nawet zwykła trawa może okazać się szkodliwa dla zwierzęcia. Nie wiemy, co tak naprawdę podajemy, ponieważ i na trawie, i na naszych rękach możemy przenieść szkodliwe bakterie.
"Zwierzęta mogą ze sobą nawzajem zacząć walczyć o pokarm, a także zrobić krzywdę dokarmiającemu. Skrajną bezmyślnością jest dokarmianie chrupkami, chipsami, cukierkami. Już niejedno takie zachowanie skończyło się tragicznie" - czytamy we wpisie gdańskiego zoo na Facebooku.
W momencie przyłapania odwiedzających na gorącym uczynku dokarmiania, ci tłumaczą się, że "nic się nie stanie" i "w takiej ilości na pewno nie zaszkodzi to zwierzęciu". Często zdarza się, że rodzice przekonują, że nie zauważyli, jak dziecko wrzuciło jakąś przekąskę za ogrodzenie.
- To nie jest wytłumaczenie. Zdarza się, że widzimy wcześniej, jak rodzic sam podaje dziecku listek czy trawkę do karmienia zwierząt. Trzeba też pamiętać, że jeśli ktoś się zachowuje nieprawidłowo, to napędza też kolejne nieprawidłowe zachowania, bo wiele osób kopiuje to, co robią inni - informuje Ciesielski w rozmowie z tokfm.pl.
Dokarmianie to nie wszystko
Do niebezpiecznych, ale też powtarzających się zachowań gości pracownicy zoo zaliczają również stukanie w szyby, krzyki oraz robienie zdjęć z fleszem.
Opiekunowie wspominają, że zdarzają się przykre sytuacje. W momencie zwrócenia uwagi odwiedzającemu, ten często zaczyna kierować nieprzyjemne komentarze w kierunku pracownika.
- Czasami zapominamy, że to my jesteśmy gośćmi w ogrodzie zoologicznym, a zwierzęta są jego gospodarzami. Na pewno nie chcielibyśmy, żeby goście przychodzący do naszych domów się tak zachowywali - dodaje Ciesielski w rozmowie z tokfm.pl.
Nawet miłe zwierzę może być groźne
Pracownicy ogrodu zoologicznego w Gdańsku przypominają, że niektóre zachowania są niebezpieczne nie tylko dla zwierząt, ale też odwiedzających. Jak piszą opiekunowie na Facebooku zoo, są miejsca, w których ludzie próbują przekraczać ogrodzenia.
"Specjalnie dla lepszego odbioru staraliśmy się zmniejszyć wizualne bariery. Niestety wiele osób nie docenia tego i dodatkowo forsuje takie zabezpieczenia" - piszą pracownicy na Facebooku.
Ciesielski informuje w rozmowie z tokfm.pl, że najczęściej forsowaną zagrodą jest ta z wielbłądami jednogarbnymi. Przypomina, że są to agresywne zwierzęta i szczególnie trzeba uważać na samce. W obronie samicy lub terytorium mogą złapać człowieka zębami.
- Na szczęście nigdy nie zdarzyło się nic tragicznego w naszym ogrodzie, ale takie sytuacje zdarzały się w innych ogrodach na świecie - dopowiada Ciesielski w rozmowie z tokfm.pl.
Edukator podkreślił też, że istnieje Małe Zoo. Jest ono poza centralną częścią ogrodu i można tam pogłaskać zwierzęta, a nawet je nakarmić specjalnie przygotowaną karmą. Zwierzęta znajdujące się w Małym Zoo są udomowione, dlatego istnieje mniejsze ryzyko pogryzienia.
- Apelujemy, żeby przychodzić do ogrodu, ale też pamiętać, że jest to miejsce, które ma chronić gatunki. Jeżeli więc chcemy je chronić, trzeba się dobrze zachowywać - podsumowuje Ciesielski dla tokfm.pl.
Chodzicie do zoo? Co sądzicie o dokarmianiu zwierząt?
źródło: miasta.tokfm.pl
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku