Wychowują dzieci "naturalnie". Syn nauczył się pisać, gdy miał 10 lat
Zamiast szczoteczek do zębów używają wodorostów i lukrecji. Nie chodzą do szkoły i nie korzystają z opieki zdrowotnej. Adele i Matt Allenowie wychowują dzieci "naturalnie", dlatego ich syn nauczył się pisać i czytać, gdy miał 10 lat.
Adele i Matt Allen w sieci znani są jako "The unconventional parent". Prowadzą media społecznościowe i kanał na YouTube. Można na nim znaleźć filmy, w których pokazują, jak wychowują swoje dzieci w naturalny sposób, dbając o "dziecięcą autonomię".
Para słynie nie tylko z nagrań, w których tłumaczą, czemu mycie zębów jest w ich domu opcją. Najwięcej kontrowersji wywołuje fakt, że trójka dzieci Allenów nie chodzi do szkoły. Ich syn nauczył się pisać, gdy miał 10 lat, bo według nich, najmłodsi powinni się uczyć tylko tego, na co mają ochotę.
Wychowują dzieci naturalnie - zamiast lekarzy stawiają na karmienie piersią
Adele i Matt Allen mają 39 lat, mieszkają w Brighton w Wielkiej Brytanii i doczekali się trójki dzieci: 12-letniego Ulyssesa, 8-letniej Ostary i 4-letniej Kai. Wychowywanie opierają na naturalnych środkach, w związku z czym nigdy nie zabrali dzieci do lekarza. Para po prostu nie ufa systemowi opieki zdrowotnej.
Według nich na kondycję zdrowotną dzieci bardzo dobrze wpłynęło karmienie piersią, które trwało co najmniej do trzeciego roku życia. Ulysses był karmiony do szóstego roku życia, Ostara do czwartego, a Kai ma ponad cztery lata i wciąż jest karmiona przez mamę. Największy hejt spadł na rodzinę w czasie pandemii, bo nie szczepią ani siebie, ani dzieci.
- Nie szczepiliśmy naszych dzieci. Ludzie mówią, że to okrutne z naszej strony. Nie korzystamy z systemu opieki zdrowotnej. Zamiast tego używamy naturalnych i ziołowych środków - powiedziała portalowi New York Post matka trójki dzieci.
Our kids have never been to the doctors.
Dzieci nie uczą się czytać i pisać, chyba że tego chcą
Naturalność objawia się nie tylko w wierze w naturalne metody lecznicze. Według Allenów dzieci powinny się również w taki sposób wychowywać, dlatego dużą wagę przykładają do "dziecięcej autonomii". Oznacza to, że ich dzieci mogą robić w zasadzie to, co chcą.
Dzieci Allenów nie chodzą także do szkoły. Para oparła system edukacji na metodzie "unschooling", która jest formą edukacji domowej bez nakazów i zakazów. Dzieci mają uczyć się poprzez doświadczanie życia, codzienności, rozwijając własne zainteresowania i skupiając się na własnych potrzebach. Jak czytamy w New York Post, para wierzy, że rodzice nie powinni decydować o tym, co robią ich dzieci. To one same powinny znaleźć coś, co ich interesuje i uszczęśliwia.
Dopiero, gdy dzieci Allenów czymś się zainteresują, rodzice wspólnie z nimi rozwijają dany temat czy zagadnienie. Tak, oznacza to, że ich dzieci nie uczą się ani pisać, ani czytać. Dopiero, gdy odkryją w sobie taką potrzebę czy zainteresowanie, rodzice im w tym pomagają. Ich syn nauczył się pisać i czytać, gdy miał 10 lat.
- Nasz syn miał 10 lat, kiedy zaczął interesować się czytaniem i pisaniem. Po prostu wziął długopis, papier i sam się uczył. Język jest wszędzie wokół nich, więc na pewno się go nauczą - mówiła w rozmowie Adele.
Ulysses taught himself to read! 📖
Naturalne wychowywanie ma sens?
Ta naturalność dotyczy również codzienności. W domu Allenów każdy budzi się wtedy, kiedy chce. Jedzenie też nie jest w żaden sposób uregulowane. Szczotkowanie zębów jest tylko "opcjonalne", bo dzieci uważają pastę za "za mocną". Jak o nie dbają? Żując korzenie lukrecji, zioła czy wodorosty.
W ich domu obowiązuje jednak kilka zasad. Pierwszą jest nieprzeszkadzanie nikomu, gdy śpi. Drugą brak kłamstw. Trzecią wzajemny szacunek. Poza tym każdy może robić, co chce i jak chce. Jak w rozmowie z portalem The Sun mówi Adele, po prostu nie chce przegapić dzieciństwa dzieci. Według niej karierę można odzyskać, a tego magicznego czasu już nie.
Oczywiście po tym, jak ukazały się reportaże na temat tej naturalnej rodziny, w sieci pojawiło się dużo wątpliwości na ich temat. W końcu naturalne metody leczenia nie są wystarczające, a taka forma edukacji nie zapewni dzieciom odpowiedniej przyszłości. Wielu internautów zastanawia się, kto w przyszłości zatrudni pozbawionych edukacji szkolnej i papierów Allenów.
Teeth brushing is optional in our house 😁
Źrdło: The Sun, NY Post
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół