Zrobił kobietom fotkę z ukrycia. Chciał być szarmancki, ale nie wyszło
Pewien mężczyzna zrobił kilku dziewczynom zdjęcie z ukrycia w tramwaju i zachwycał się w sieci ubiorem jednej z nich. Takiej reakcji ze strony fotografowanych dziewczyn raczej się nie spodziewał.
Redaktor naczelny serwisu wpolskimmiescie.pl opublikował na Twitterze zdjęcie kilku dziewczyn, które zrobił z ukrycia w tramwaju. W opisie zachwycał się ubiorem jednej z kobiet.
"Cieszy, że w Warszawie można spotkać jeszcze kobiety, które potrafią ubrać się z klasą" - napisał na Twitterze pod zdjęciem, sugerując, że taki widok dziś to rzadkość.
Dziewczyna z autobusu wyjaśnia tramwajowego fotografa
Na odpowiedź ze strony jednej ze sfotografowanych dziewczyn nie musiał długo czekać.
"Nie mogę, typ zrobił mi i mojej dziewczynie zdjęcie z ukrycia w tramwaju" - napisała na Twitterze jedna z kobiet, której najwyraźniej nie spodobało się, że ktoś robi jej zdjęcia z ukrycia i jeszcze komentuje wygląd. Okazało się również, że dziewczyny są lesbijkami.
"Ja jestem osobą z tyłu w kapeluszu. Moja partnerka na co dzień chodzi w tym stylu, a ja mieszam, ale ostatnio zaczynam trochę próbować trochę nietypowych strojów, bo sprawia mi to radość" - tłumaczyła sfotografowana kobieta.
W kolejnych komentarzach wyjaśniła, czemu taka forma "komplementowania" nie jest niczym dobrym.
"Szczerze nie uważam, żeby shamingowanie innych kobiet za ich własny styl było komplementem. Nikomu nie powinniśmy mówić, że jest taki lub inny tylko przez pryzmat tego, co ubierze" - wskazuje dziewczyna.
"Komplementowanie nie powinno opierać się na ubliżaniu innym, a jego zdanie implikuje, że reszta kobiet jest gorsza, bo ubiera się inaczej no come on. Jestem do tego już przyzwyczajonx i mi to szczerze rybka, bo nie obchodzi mnie zbytnio zdanie losowego człowieka w tramwaju, ale mam prawo wypowiedzieć się o tym, skoro komunikat był do nas zwrócony. Czyjeś intencje wg mnie nie usprawiedliwiają jego czynów i słów" - zwieńczyła w komentarzu kobieta.
Komentujący wpis ze zdjęciem dziewczyn również nie zostawiają na mężczyźnie suchej nitki.
Tramwajowy fotograf odpowiada na krytykę
Kamil S. również otwarcie przyznaje w mediach społecznościowych, że jest osobą homoseksualną, ale jednocześnie krytykuje środowiska lewicowe czy Marsz Równości. Rzeczywiście i w tym przypadku wykazał się polaryzującą opinią. Nie dość, że zrobił komuś zdjęcie z ukrycia, na domiar złego wrzucił je do sieci i skomentował, uszczypliwie zaznaczając, że trudno znaleźć dziś "kobietę z klasą".
Jak na ironię mamy tu do czynienia z sytuacją, w której konserwatywny gej zachwala ubiór lesbijki, wskazując, że tak właśnie wygląda kobieta z klasą. Oczywiście każdy ma prawo ubierać się, jak tylko chce, a komentarze w stylu "można spotkać jeszcze kobiety, które potrafią ubrać się z klasą" tylko shaminguje dziewczyny mające inny styl.
W samej Warszawie, ale nie tylko, można spotkać wiele kobiet ubierających się klasycznie i trzeba mieć klapki na oczach, by tego nie zauważyć. Z drugiej strony jest też dużo alternatywek czy gothek. Właśnie to zróżnicowanie i wolność wyboru sprawiają, że świat nabiera barw, a ludziom żyje się lepiej. Poza tym o klasie decyduje nie ubiór, a wysoka kultura osobista. W końcu nie należy oceniać książki po okładce.
A jak Kamil S. skomentował całe poruszenie? Zwalił winę na lewicowy mainstream.
"Niewinne zdjęcie i wiele hejterskich komentarzy. Żyjemy w czasach upadku obyczajów, w którym komplementowanie przyzwoitości jest złem. Naprawa szkód, jakie wyrządziła spowodowana przez lewicowy mainstream degrengolada, to dziś jedno z największych wyzwań naszej cywilizacji" - napisał na Twitterze tramwajowy fotograf.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół