Daniel Magical zbanowany na YouTube. Zapowiedział powrót
Daniel Magical po rocznym pobycie w zakładzie karnym powrócił na tron króla patostreamingów. Szaleństwa w internecie nie trwały długo. YouTube usunął jego kanał.
Daniel Magical spędził rok za kratami. Na wolność wyszedł 13 stycznia i uczynił z tego internetowe wydarzenie. Ekipa filmowa transmitowała spotkanie z Danielem. Jedną z pierwszych rzeczy, które twórca zrobił po opuszczeniu więzienia było przyrządzenie tzw. kociołka meneliksa na poboczu drogi.
Podobne
- Daniel Magical zakpił ze śmierci Mateusza Murańskiego
- Daniel Z., czyli Magical, wyjdzie na wolność. Wróci do streamowania?
- Daniel Magical wyszedł na wolność. I wyzwał Rafonixa do walki
- Zbita Filiżanka na YouTube. Stereotypy, obrażanie i szurowanie
- Daniel Magical i Goha idą do WIĘZIENIA! To kara za skandaliczną wypowiedź
Kto liczył na to, że Magical zmądrzeje, ten mógł srogo się zawieść. Mężczyzna wrócił do tego, co potrafi najlepiej, czyli patostreamów. Libacje alkoholowe, wulgaryzmy czy wizyty policji to główne atrakcje streamów u Magicala.
26 stycznia Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt w trybie interwencyjnym odebrał Magicalowi psa o imieniu Sonia. Aktywiści DIOZ podjęli interwencję podczas streama. Otrzymali syngały, że stan zwierzęcia był okropny. Sonia miała być - według ich słów - "skazana na śmierć u swoich właścicieli", a przez miesiące zaniedbań miał rozwinąć się u niej gigantyczny nowotwór.
Działacze DIOZ podają, że zgłosili sprawę na policję i przypominają, że za znęcanie się nad zwierzętami grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.
YouTube zbanował kanał Daniela Magicala
YouTube położył kres patologii dopiero 1 lutego. Sam Daniel poinformował fanów, że serwis zbanował mu kanał. Jednocześnie zapowiedział, że będzie kontynuował streamy: - Kochani, stało się. Odebrałem tablicę ouija i patrzę, nie ma kanału. Wracam na Urzędniczą, wzywam brata, robię naradę rodzinną. Nie poddamy się, coś muszę wymyślić. Trzymajcie kciuki - powiedział Magical w filmie na TikToku.
Do usunięcia kanału mogli przyczynić się internauci, którzy zgłaszali YouTube'owi kanał patostreamera. W sprawę zaangażowała się aktywistka Maja Staśko. Miała wysłać do YouTube'a zapytanie prasowe dotyczące transmisji Magicala z opisem tego, co się tam dzieje.
Ponadto Staśko poinformowała, że otrzymała wiadomość od Rzecznika Praw Obywatelskich Marcina Wiącka. RPO wystąpił do Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z prośbą o zbadanie sprawy Daniela Magicala. W odpowiedzi RPO został poinformowany, że brak jest dostatecznych podstaw, aby KRRiT wszczęła postępowanie.
"Jednocześnie wezwano Rzecznika do przekazania "bliższych informacji na temat kontrowersyjnych treści rozpowszechnianych w internecie (...), w celu podjęcia przez KRRiT dodatkowych czynności sprawdzających i uruchomienia dalszej procedury przewidzianej przepisami prawa". Sprawa jest w toku rozpatrywania" - czytamy w wiadomości, którą udostępniła Staśko.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół