Wyprosili ciężarną z siłowni. Za dużo odsłoniła?
W wiralowym nagraniu tiktokerka opowiedziała o nieprzyjemnościach, jakie spotkały ją na siłowni. Gdzie kończy się, a gdzie zaczyna stanik sportowy?
Tiktokerka Emi Romero jest w piątym miesiącu ciąży. W wiralowym nagraniu podzieliła się niezręczną sytuacją, która spotkała ją w lokalnej siłowni. W przybytku, z którego korzysta wiele kulturystów i kulturystek, obowiązuje dress code wykluczający ćwiczenie w samym staniku sportowym.
Podobne
- Modelka z OF nagrała wideo na siłowni. "Obrzydliwe" - grzmi znany bodybuilder
- Wiktoria Jaroniewska w opałach? Ktoś zaczepia ją na siłowni
- Ćwiczą nago i często używają smyczy. Ta para wyznacza trendy?
- Opublikowała zdjęcie z siłowni. Oskarżył ją o eksponowanie ciała
- Nagrywała trening na siłowni. Przerwała jej grupa mężczyzn
Tiktokerka poszła na lokalną siłownię w ciąży i dopasowanym topie
W popularnym tiktoku Romero opowiedziała o incydencie, filmując w stojącym na parkingu samochodzie. "Więc mam dziś na sobie ten top, prawda?" - powiedziała tiktokerka, pokazując ujęcia, na których ma na sobie obcisłą koszulkę na ramiączkach z dużym dekoltem i legginsy z wysokim stanem.
"Żona właściciela gapiła się na mnie przez cały czas, gdy ćwiczyłam. Właściciel podszedł do mnie w połowie treningu. Powiedział 'Słuchaj, moja żona ma problem z tym, co masz teraz na sobie. Nie pozwalamy na staniki sportowe'". Zdezorientowana Romero odpowiedziała, że wie o tej zasadzie i nie ma na sobie stanika sportowego.
Właściciel miał odpowiedzieć, że właściwie to się z nią zgadza, ale jego żona mimo wszystko ma problem z jej strojem. Miał też twierdzić, że trudno jest rozgraniczyć, co jest stanikiem sportowym, a co nie. Tiktokerka usłyszała finalnie: "więc będziesz musiała albo wyjść, albo założyć koszulkę".
Kobieta została wyproszona z siłowni za "nieprzestrzeganie dress code'u"
Romero rozejrzała się dookoła, gdzie inne ćwiczące kobiety miały na sobie "super krótkie koszulki", które odsłaniały "całe brzuchy". Powiedziała do właściciela: "Nie mam na sobie stanika sportowego, więc nie rozumiem, w czym tkwi problem". Dodała: "Jesteście siłownią dla kulturystów. Masz wszystkie zdjęcia półnagich ludzi, co jest spoko, ale dlaczego ja nie mogę nosić podkoszulka?".
Rozmowa przybrała inny obrót, gdy właściciel powiedział jej, że ta siłownia może nie być dla niej "najlepszym rozwiązaniem". Tiktokera odparła, że i tak "nie chce ćwiczyć tam, gdzie tak się czuje". Całą wymianę zdań podsumowała jako najbardziej "niezręczną i niewygodną". Zachowanie właścicieli określiła jako "dość obraźliwe" i "całkiem szalone".
Wideo Emi Romero na TikToku zostało obejrzane ponad 5,2 mln razy i oburzyło inne kobiety. "Dlaczego w ogóle istnieje dress code na siłowni?" - zapytała jedna z nich. Inna napisała: "Spodziewałam się jakiegoś super malutkiego topu, ale w twoim stroju nie ma niczego złego". Wiele gorzkich słów padło pod adresem żony właściciela przybytku: "Była mocno zazdrosna. Wyglądasz niesamowicie, a to było całkiem nie na miejscu".
Popularne
- Dubajska czekolada od Zenka Martyniuka. Cena robi wrażenie
- Jak wygląda donut Julii Żugaj? Detektywi z TikToka znów w akcji
- Gimper znów odwiedza sąd. "Dziś kolejna urocza rozprawa z S*xmasterką"
- Bagi rusza z nowym projektem. "Chcemy dostarczać najlepszy content"
- Andziaks chce kupić króliki XXL. Zbuduje drugi "dom" na ozdoby?
- Lewandowski zgodził się być świadkiem na ślubie Łatwoganga? Gruba akcja...
- Pasut tłumaczy się po Tajlandii. Największy upadek w internecie?
- Stoją pod zakładami karnymi i nagrywają tiktoki. Piosenka Sary James jest viralem
- Sabrina Carpenter z kolejną erotyczną pozą. Internauci oburzeni "Wieżą Eiffla"