Weganie chcą ukarać mandatem świnki morskie. "Nie są prawdziwymi świniami"
Firma produkująca roślinne substytuty mięsa THIS wpadła na nietypowy pomysł. Chce, aby nakładać karę grzywny na świnki morskie, ponieważ zwierzęta te tak naprawdę nie są świniami. Cała akcja to kreatywny sposób na zażartowanie z producentów mięsa.
Produkty wegetariańskie i wegańskie cieszą się coraz większą popularnością. Widać to choćby po półkach sklepowych w supermarketach, na których sporą przestrzeń zajmują roślinne alternatywy dla mięsa oraz innych artykułów pochodzenia zwierzęcego. Według danych sprzed dwóch lat w 2020 roku na całym świecie liczba wegan wyniosła blisko 80 mln - od tamtej pory liczba ta wzrosła.
- Francja zakazuje wegańskich burgerów i kiełbasek. Prawo obejmie całą Unię Europejską?
- Kurczak z probówki trafi do sprzedaży. Niewielu będzie na niego stać
- Tłuszcze techniczne i smary w kurczakach. Weganie świętują
- Narzeczona chce wegańskie menu na weselu. "Jak można się z takim czymś ożenić?"
- Burger z robaków? To nasza przyszłość
Produkty roślinne konkurują na półkach sklepowych z produktami odzwierzęcymi, a walka o portfel klienta zawsze prowadzi do sporów. Według Ulster Farmers Union, związku zawodowego rolników z Irlandii Północnej, opisy produktów roślinnych nie powinny zawierać określeń wykorzystywanych do opisu produktów odzwierzęcych. Rolnicy domagają się usunięcia "mięsnych" określeń z etykiet produktów roślinnych jak "kurczak", "kiełbasy", "burgery", gdyż miałyby one wprowadzać klienta w błąd.
Świnki morskie mają płacić karę?
Na żądania Ulster Farmers Union odpowiedziała firma THIS. Przedsiębiorstwo wypuściło utrzymany w żartobliwym tonie manifest, w którym czytamy, że świnki morskie powinny zostać ukarane grzywną, ponieważ nie są prawdziwymi świniami. Firma chce, aby zaprzestać używania nazwy sernik szkocki w branży spożywczej (bo w języku angielskim "spotted dick" może oznaczać ciasto lub wysypkę na penisie).
Ponadto firma chce, aby przedsiębiorstwo Currys zrezygnowało z używania swojej nazwy, bo nie zajmuje się serwowaniem curry, tylko sprzedażą sprzętu RTV i AGD. Żartownisie domagają się także, aby sum zmienił nazwę, gdyż nie mruczy (w języku angielskim sum nazywa się "catfish").
Zdaję sobie sprawę, że poziom humoru działu marketingu firmy THIS wywołuje suchość w gardle, którą trzeba popić. Niemniej jednak akcja ukazuje raczej absurdalny charakter zarzutów kierowanych ze strony producentów mięsa wobec nazewnictwa na etykietach produktów roślinnych. Warto dodać, że dwa lata temu Unia Europejska uznała, że nazwy produktów roślinnych wykorzystujące słownictwo produktów odzwierzęcych nie są mylące.
Źródła: unilad.co.uk/indy100.com
- Pracuje jako naga sprzątaczka. Mówi o najbrudniejszych klientach. Ile zarabia?
- NitroZyniak znów publikuje filmy. Wybrał otchłań internetu
- Kto wygrał "Twoje 5 Minut! 2"? Friz tego nie przewidział
- Mia Khalifa wybaczyła Żabsonowi? Raper odsłania kulisy afery
- Patologia w szkołach? "Relacje" uczniów podbijają TikToka
- Uczniowie recenzują szkoły. Opisy patologii są przerażające
- Czym jest Willow Project? Walką z czasem o ocalenie Alaski
- Patodeweloperka na TikToku. Chwalą klitkę o wielkości 13 m2
- Nienawidzisz PiS-u? "Nie wiesz nic" – twierdzi Fogiel i czeka na odzew