Warsztaty z makijażu dla nastolatek w polskiej szkole. Kto na to wpadł?!
Daria Ładocha podzieliła się na swoim stories historią, która spotkała jej córkę. 13-letnia dziewczynka miała wziąć udział w organizowanych przez szkołę warsztatach z makijażu. Co w tym czasie robili chłopcy? Ćwiczyli na WF-ie.
Makijaż w szkole? Nie wiem, jak u was, ale w moim gimnazjum i liceum był on kategorycznie zabraniany. Przyłapane, umalowane dziewczyny musiały szybko w łazience zmywać z twarzy szminkę czy cienie do powiek. Coś się chyba jednak w tej kwestii zmieniło…
Podobne
- Zrobiła makijaż 10-letniej córce. Internauci nie dowierzają
- Seksizm i homofobia w katolickiej szkole we Francji. Czarnek byłby zachwycony
- Prawa ucznia to prawa człowieka. Dlaczego warto je znać?
- Drama o odważny strój na studniówkę. "Wygląda na co najmniej 30 lat"
- Różowe skrzyneczki trafiły do szkół w Rzeszowie. Co w nich jest?
Przynajmniej tak wynika z relacji Darii Ładochy, która jest blogerką kulinarną (możecie ją kojarzyć np. ze współpracy z Lidlem). Na swoim stories podzieliła się ostatnio dość nietypową historią dotyczącą jej córki.
13-latki uczą się malować, a chłopcy ćwiczą na WFie
Ładocha opowiedziała o sytuacji, która przydarzyła się jej córce. 13-letnia dziewczynka w szkole brała udział w warsztatach malowania. Nastolatka mogła się dowiedzieć np. że nie musi mówić rodzicom o zakupie kosmetyków, bo może je po prostu kupić sama z własnego kieszonkowego.
Po co wam WF, jak możecie uczyć się robić makijaż?
Cała akcja odbywała się kosztem lekcji WF-u. Dziewczynki zostały zwolnione z ćwiczeń, by wziąć udział w warsztatach. One uczyły się, jak się malować, podczas gdy chłopcy mogli sobie spokojnie ćwiczyć. Co więcej, pani w szkole miała namawiać dziewczynki do pracy w roli ambasadorki.
Co na to dyrekcja?
Zajęcia podobno odbyły się za zgodą dyrekcji placówki. Ładocha nic nie mówi o tym, czy rodzice wcześniej zostali poinformowani o takich warsztatach. W każdym razie sama postanowiła zwrócić uwagę dyrekcji i w zamian obiecano jej zajęcia z samoakceptacji dla dziewczyn, które ostatecznie podobno się nie odbyły.
Organizowanie takich zajęć w szkole jest co najmniej dziwne. Chociażby dlatego, że przecież w szkole lex Czarnek wszyscy powinni nosić długie spódniczki i zachowywać się skromnie, prawda?
Jeśli ktoś tam pomyślał, że może będzie bardziej postępowy od reszty i zorganizuje dziewczynkom zajęcia z makijażu, to naprawdę bardzo się pomylił. Przecież w tym wszystkim nigdy nie chodziło o to, byśmy od najmłodszych lat wpajali dziewczynkom, że muszą się malować.
Chodzi raczej o to, by nikt nie blokował im możliwości wyrażania siebie przez makijaż czy strój. To co wydarzyło się w tej szkole jedynie utrwaliło stereotypy i bardzo szybko wpisało nastolatki do tej "obsesji" piękna, z której przecież od jakiegoś czasu już wychodzimy.
Gdyby szkoła chciała być naprawdę postępowa, to w takich zajęciach powinni wziąć też udział chłopcy. W końcu oni mają takie samo prawo do malowania się jak dziewczynki, prawda?
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku