Viralowy Tata radzi młodym by wysyłali CV do sąsiadów, zamiast się lenić
Pamiętacie influencera Viralowego Tatę, który namawiał młodych aby "ruszyli d***" i nie myśleli nawet o pracy z jakąkolwiek pisemną umową? Teraz atakuje nowymi przemyśleniami. A jakie to praktyczne!
Większość młodych ludzi stoi przed problemem związanym z gotówką, tj. jej brakiem. Kto nie chciałby nowego komputera, AirPodsy czy inne drogie akcesoria, aby móc cieszyć się z nich (i pewnie pokazać je znajomym)? Nie wspomnę już o potrzebie utrzymania się podczas studiów, zwłaszcza gdy nie pochodzimy z miasta akademickiego i musimy opuścić rodzinny dom by rozpocząć naukę na wyżej uczelni.
Podobne
- K&Kenergia na TikToku: Zamiast imion numery. Dehumanizacja pracownika?
- Jak napisać pierwsze CV? Poradnik dla świeżaków na rynku pracy
- Program, który pomaga znaleźć kobietom pracę, rusza z rekrutacją. Wyślijcie Her Impact swoje CV
- Tiktokerka żali się, że lokatorka przed próbą samobójczą nie pozmywała naczyń
- Przez nich kobiety boją się chodzić na siłownię. Kim są gym weirdos?
I tutaj wchodzi postać Viralowego Taty, który daje dość niecodzienną propozycję. Skusicie się?
A kim on jest u licha? I dlaczego skądś już możecie go kojarzyć?
Viralowy Tata: to ten od porad o pracy na czarno za niskie stawki
Jego sylwetkę mogliście poznać już w marcu, gdy Virtalowy Tata "odpalił się" na młode osoby, które szanują swój czas i nie chcą tyrać na czarno za groszowe stawki. Dziennikarz Vibez.pl - Kuba - określił go wtedy jako "absolwenta Uniwersytetu Chłopskiego Rozumu". Najpewniej wtedy jego mentorem był Dziki Trener. Bronią obu charakterów jest głoszenie bezsensownych - naszym skromnym zdaniem - mądrości. Bo jak inaczej można byłoby wytłumaczyć te słowa?
- Wy powiecie, że za siedemnaście złotych nie będziecie pracować, bo to jest wyzysk. Wy najniższa stawka, umowa-srowa... Człowieku, dlaczego ty od razu, ku*wa, szukasz problemów? Jaka umowa? Ledwo odrosłeś, ku*wa, od dywanu i jaką ty chcesz umowę? - pytał młodych w marcu. Według Viralowego Taty młodzi powinni pracować na czarno, bez umowy, ubezpieczenia itd.
Serio, przeczytajcie wcześniejszy tekst Kuby, ponieważ postać tiktokera została tam idealnie nakreślona:
Co dzisiaj wymyślił Viralowy Tata?
Viralowy Tata: Roznoście CV po sąsiadach
Viralowy Tata powrócił. W nowym filmie przekazuje rady z drugiego krańca skali. Jak wcześniej mieliśmy "zap***" na czarno za grosze, tak teraz młodzi powinni się cenić oraz liczyć na dobroć serca starszych od nas.
Jak zarobić na komputer, telefon, czy torebkę? Według Virtalowego Taty, nie powinniśmy szukać pracy w sieci, ponieważ "często ktoś będzie chciał nas tam oszukać" (trochę racji może mieć). Dlatego powinniśmy wybrać roznoszenie swoich danych po okolicznych sąsiadach:
- To, co ja mogę wam polecić, to: napiszcie swoje krótkie CV, takie szczere od serca, w którym się znajdzie wasze imię i nazwisko, info, do jakiej chodzicie szkoły, do której klasy. Dodajcie zdjęcie i napiszcie na co zbieracie tę kasę. Dorośli uwielbiają szczerość - radzi.
Młodzi mają ogłosić, że "szukają każdej pracy dodatkowej". Stawka? 20 złotych netto na godzinę:
- Napiszcie stawkę 20 zł netto na godzinę i że oferujecie dokładne sprzątanie mieszkania, domu, prace porządkowe w ogrodzie, umycie auta, pomoc osobie starszej i inne. I, że każdą powierzoną wam pracę wykonacie dokładnie i z zaangażowaniem - dodaje.
Tutaj warto zauważyć, że obecnie minimalna stawka godzina brutto (!) wynosi 19,70 zł. Brutto na umowie o pracę to 13,91 zł.
Viralowy Tata: Roznoście CV po okolicznych domach
Otrzymujemy także poradę, że powinniśmy wydrukować ze 100 sztuk CV (i koniecznie wziąć paragon - bo Viralowy Tata mówi, że odda kasę za CV, jeżeli nikt się do was nie zgłosi!), a dodatkowo pisać codziennie po jednym CV odręcznie.
- To dodatkowo wyrobi w was nawyk szukania pracy, zdyscyplinuje was i przyniesie same korzyści. Nawet nie wiecie, jak ludzie uwielbiają czytać odręczne pisma - mówi dalej.
Szukająca pracy młodzież ma roznosić swoje CV po okolicznych domach, aby "wasi sąsiedzi wiedzieli, że mieszkacie albo uczycie się niedaleko" Dlaczego? - Wtedy właśnie przyszli klienci będą czuć się bezpiecznie - twierdzi influencer. Młodzi i szczerzy ludzie mają wzbudzać u starszych uczucie nostalgii.
- Wiecie, dlaczego my, dorośli, nie korzystamy z żadnych firm do pomocy w naszych codziennych obowiązkach, w sprzątaniu domu czy mieszkania i dlaczego robimy to sami? Bo szkoda nam na to naszych ciężko zarobionych pieniędzy, ale jak zobaczymy napisany taki list serca od młodego ambitnego chłopaka albo ambitnej dziewczyny, to nasza perspektywa zapłaty za taką pracę się diametralnie zmienia - radzi.
To już lepsze od "macie zapier*alać". Ale to też jest lekko naiwne
Nieironicznie, postawa Viralowego Taty nie jest już tak zła, jak w marcu. Tylko też idziemy w drugą stronę, tj. lekko naiwną. W jego tiktoku mowa o tym, że "dorosłym miękną serca" jak widzą szczerego chłopaka czy dziewczynę, bo przecież ci sami dorośli też kiedyś byli młodzi!
To poniekąd jest prawdą, jednak sęk w tym, że takie wyidealizowane przekonanie, że przecież starsi nie będą chcieli wykorzystać młodych, a nawet przeciwnie - dadzą im zarobić, może być nietrafione. Nie mówiąc już o rozdawaniu swoich danych.
Ile razy słyszeliśmy o typowych Januszach i Grażynach biznesu, którzy wykorzystywali naiwność młodych osób? Już nawet nie jest ważne, że mowa tutaj o sąsiadach.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół