Victoria's Secret traci na inkluzywności? Marka nie jest atrakcyjna dla młodych

Popularna marka bielizny Victoria's Secret planuje porzucenie inkluzywnego wizerunku, który starała się kreować od 2019 r., w związku z niezadowalającymi wynikami finansowymi. Firma poinformowała inwestorów, że wraca do "seksowności", być może powrócą też pokazy ze skrzydlatymi "aniołkami Victoria's Secret".

W mediach ta decyzja bywa przedstawiana jako niepowodzenie bardziej inkluzywnej strategii marketingowej, którą marka próbowała wprowadzić od 2019 r. zamiast tej, z której zasłynęła - rozseksualizowanej i opartej wizualnie wyłącznie na supermodelkach.

Co prawda 2018 r. był już 5 lat temu, ale warto pamiętać, że zmiana strategii marki nie wyszła od jej właścicieli organicznie. Była próbą ratowania pieniędzy po tąpnięciu wizerunkowym związanym z nagłośnieniem w 2017 r. ruchu #metoo i ujawnieniem opresyjnych dla kobiet kulis showbiznesu.

Ostatni pokaz Victoria's Secret pod koniec 2018 r. był komercyjną porażką, przychody marki od tego czasu spadały systematycznie. Zwrot wizerunkowy był próbą odwrócenia tej sytuacji. Jak napisała Barbara Ellen dla theguardian.com, próbą nieudaną, ponieważ była "tak spóźniona i pełna hipokryzji, że nikt się na nią nie nabrał".

W śledztwie w 2020 r. magazyn The New York Times ujawnił, że Ed Razek, przez dziesięciolecia jeden z najwyższych rangą dyrektorów w L Brands, firmie macierzystej Victoria's Secret, był przedmiotem wielokrotnych skarg dotyczących niewłaściwego zachowania. Próbował całować modelki. Prosił je, by usiadły mu na kolanach. Dotknął krocza jednej z nich przed pokazem mody Victoria's Secret w 2018 r.

Na zgłaszane skargi nie reagował Leslie Wexner, miliarder, założyciel i dyrektor generalny L Brands. Niektóre kobiety, które protestowały, spotkały się wręcz z odwetem. Jedna z modelek, Andi Muise, utrzymywała, że Victoria's Secret przestała zatrudniać ją do swoich pokazów mody po tym, jak odrzuciła zaloty Razeka.

Dla wielu kobiet Victoria's Secret jest też symbolem skazanego na porażkę pościgu za nierealnym ideałem wyglądu. Wokalistka Jaclyn Miskanic, tworząca pod pseudonimem Jax, nagrała wiralowy w mediach społecznościowych przebój "Victoria's Secret".

Opowiada w nim, jaki wpływ na jej samoakceptację i zaburzenia odżywiania miała nachalna promocja "ideału" nieosiągalnego dla kobiet, które nie są jedną z 60 wyselekcjonowanych na całym świecie supermodelek w pokazach Victoria's Secret.

W refrenie Jax śpiewa: "Znam sekret Victorii, dziewczyno, nie uwierzysz. Jest starym mężczyzną mieszkającym w Ohio, zarabiającym na mnie i na tobie. [...] Znam sekret Victorii, została wymyślona przez faceta".

Młode dziewczyny wchodzące w dorosłość po #metoo i ruchu ciałopozytywności nie zostają klientkami Victoria's Secret. Są na rynku marki, których otwarta inkuzywność, bez utraty poczucia bycia sexy, jest wiarygodna. Savage X Fenty Rihanny czy Skims od Kim Kardashian mają się świetnie pod względem finansowym i co roku zgłaszają wyższe przychody.