Donald Trump zaskakuje nową linią perfum: "Fight, Fight, Fight"
Donald Trump, znany z licznych biznesowych przedsięwzięć i kontrowersyjnych decyzji, ponownie wkroczył na rynek z nowym produktem. Tym razem prezydent-elekt postanowił wprowadzić linię perfum i wody kolońskiej o nazwie "Fight, Fight, Fight". Każda butelka będzie kosztować 199 dolarów.
Nowa linia perfum została ogłoszona 8 grudnia na Truth Social, platformie społecznościowej stworzonej przez Trumpa. W poście promującym produkt wykorzystano memiczne zdjęcie Trumpa z Jill Biden, pierwszą damą, zrobione podczas ceremonii ponownego otwarcia katedry Notre Dame 7 grudnia. Oczywiście nie obyło się bez kontrowersji. W podpisie widniało: "A fragrance your enemies can’t resist!", czyli "Zapach, któremu twoi wrogowie nie mogą się oprzeć!".
Podobne
- Donald Trump wyprzedał "złote trumpki". Ciuła na spłatę grzywny?
- Transfobiczny Donald Trump. Elon Musk mu przyklaskuje
- Donald Trump grozi Taylor Swift? "Zapłaci za to"
- Donald Trump simpuje do Taylor Swift. "Szkoda, że jest taka wyzwolona"
- Donald Trump przegrał z internetem. Jego słowa zmieniły się w taniec
Sam Trump napisał: "Oto moje nowe perfumy i wody kolońskie Trumpa! Nazywam je Fight, Fight, Fight, bo symbolizują NASZE ZWYCIĘSTWO. Świetne prezenty na święta dla całej rodziny".
Tajemnicze nuty zapachowe
Mimo szumnej kampanii promocyjnej szczegółowe informacje o kompozycji zapachów pozostają niejasne. Opis na stronie internetowej, która sprzedaje perfumy, nie ujawnia szczegółowych nut zapachowych. Zamiast tego znajdziemy ogólnikowe sformułowanie, że zapach "oddaje istotę sukcesu i determinacji, a każda nuta symbolizuje zwycięstwo i siłę." Jedynie kobiecy wariant jest opisany jako "delikatne kwiatowe nuty z akcentem cytrusów," a męski jako "rallying cry in a bottle," co można przetłumaczyć jako "zawołanie bojowe zamknięte w butelce."
Luksusowy marketing i ograniczona dostępność
Wprowadzenie na rynek perfum "Fight, Fight, Fight" to kolejna odsłona biznesowego imperium Trumpa. Jego nazwisko i wizerunek są licencjonowane przez CIC Ventures LLC, firmę powiązaną z Trumpem. CIC Ventures stała już za takimi produktami jak linia butów sportowych czy limitowana edycja srebrnych monet.
Warto zauważyć, że dochody ze sprzedaży perfum nie będą przekazywane na kampanię wyborczą Trumpa. Sprzedaż jest ostateczna i nie podlega zwrotom, co jest charakterystyczne dla innych przedsięwzięć sygnowanych jego nazwiskiem.
Strategia biznesowa czy polityczny manifest?
To nie pierwszy raz, gdy Donald Trump sięga po rynek zapachowy. W 2012 roku wypuścił perfumy "Success", które recenzenci opisali jako "przyjemny zapach męskiego żelu pod prysznic." Z kolei w 2004 roku nawiązał współpracę z Estée Lauder, by stworzyć "Donald Trump: The Fragrance".
Linia "Fight, Fight, Fight" wpisuje się w ciągłą strategię budowania marki Trumpa. Jego produkty, takie jak NFT, sneakersy czy nawet patriotyczne biblie, zawsze budzą emocje i dzielą opinię publiczną. Dla zwolenników Trumpa stanowią one symbole sukcesu i siły. Dla przeciwników - kolejny przejaw komercjalizacji polityki.
Popularne
- Spała z 100 facetów jednego dnia. Po wszystkim się rozpłakała
- Przerażające oblicze influencerki. Pracownicy przestali milczeć
- Była dziewczyna Boxdela w Prime MMA. Jest reakcja Wardęgi
- Jarmark bożonarodzeniowy all inclusive. Płacisz raz - jesz, ile chcesz
- Dua Lipa chwali polską książkę. Fani wiwatują
- Julia Żugaj dała angaż Wojtkowi Kucinie. Pokazał, jak trzęsie kuperkiem
- Choinka w Londynie to niewypał? Polacy pokazują, kto tu rządzi
- Kacper Błoński podjął decyzję: "Już NIGDY nie zawalczę we freak fightach"
- Policja na streamie Roberta Pasuta. Gęsto się tłumaczył