Uchodźcy wykres

Uchodźców do stołu chętniej zaproszą niewierzący. Zaskoczeni? Ja wcale

Źródło zdjęć: © Canva, Twitter.com
Anna RusakAnna Rusak,24.12.2021 10:55

Miłość do bliźniego dla niektórych kończy się na granicy.

Na granicy Polski i Białorusi trwa kryzys. Migranci koczują w zimnych lasach, czekając na jakąkolwiek pomoc z naszej strony. Wielu przez tę sytuację zadaje sobie pytanie o to, czy w te święta w ogóle możemy mówić o jakiejkolwiek radości.

Kryzys humanitarny sprawia bowiem, że zaczynamy kwestionować nasze postawy i, używając górnolotnych słów, nasze człowieczeństwo. Sondaż IBRIS przeprowadzony dla "Rzeczpospolitej" sprawdził, kto z nas chętniej przyjąłby w swoim domu uchodźców.

trwa ładowanie posta...

Niewierzący bardziej miłosierni niż wierzący

Z jednej strony wyniki powinny was zaskoczyć. Okazało się bowiem, że osoby niewierzące i niepraktykujące chętniej przyjęłyby taką osobę na święta - to aż 70%. Dla porównania tylko 45% osób wierzących i praktykujących zdobyłoby się na taki sam gest.

Osób wierzących i niepraktykujących, które do swojego stołu zaprosiłyby uchodźcę, było 52%. Ogólnie, bez tego podziału, większość z nas zaprosiłaby jednak do wigilijnego stołu migranta z granicy – 56,6%.

trwa ładowanie posta...

Byłem przybyszem a nie przyjęliście mnie

Takie wyniki sondażu powinny nas zaskakiwać, chociażby dlatego, że to przecież osoby wierzące powinny wykazywać się jakąś większą miłością do bliźniego. Przesadzam? To przecież przekazują nam teksty religijne.

Czwarty uczynek miłosierdzia względem ciała brzmi tak: "Podróżnych w dom przyjąć". W Ewangelii Świętego Mateusza jest też taki fragment, który w tym kontekście też warto przywołać:

"Bo byłem głodny, a daliście Mi jeść; byłem spragniony, a daliście Mi pić; byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie; byłem nagi, a przyodzialiście Mnie; byłem chory, a odwiedziliście Mnie; byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie".[…] "Zaprawdę, powiadam wam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, Mnieście uczynili".

trwa ładowanie posta...

Jak już wiemy od jakiegoś czasu, miłość do bliźniego dla niektórych kończy się w chwili, w której dziecko przychodzi na świat. Kończy się, gdy ktoś ma inną narodowość, inny odcień skóry niż my. Kończy się za napisem "Polska".

Gdybyście chcieli/chciały, możecie wesprzeć osoby na granicy np. przez Fundację Ocalenie i co więcej, żeby to zrobić nie musicie w nic wierzyć. Możecie po prostu "Kochać bliźniego swego jak siebie samego".

trwa ładowanie posta...
Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0