Zamiast śmiać się z Franka Sterczewskiego spójrzcie na siebie
Franek Sterczewski w swoim heroicznym biegu próbował pomóc uchodźcom czekającym na granicy polsko-białoruskiej. A my? My potrafimy się z niego niestety tylko śmiać
Wielu Afgańczyków w związku z przejęciem ich kraju przez Talibów (tutaj znajdziecie więcej informacji) szuka bezpiecznego schronienia w różnych krajach. Na naszej granicy też stoją teraz uchodźcy i w bardzo trudnych warunkach czekają na jakąkolwiek pomoc z naszej strony.
Nie mają dostępu do bieżącej wody, jedzenia, leków. W poniedziałek mogliśmy zobaczyć komunikat, który powinien chyba poruszyć każdego, wrażliwego na los innego, człowieka: "We are dying. Please help us" (Umieramy. Prosimy, pomóżcie nam). Jednak my, zamiast jakkolwiek zareagować, wolimy stać, patrzeć, no ewentualnie rozważamy wybudowanie płotu. Na szczęście nie wszyscy postawili na tak bierną postawą.
Heroiczny bieg i niepoważne żarty
Wczoraj Franek Sterczewski – poseł na sejm i aktywista – postanowił pomóc uchodźcom. Chciał dostarczyć im paczkę z żywnościom i lekami, których przecież tak bardzo potrzebują, ale drogę zagrodziła mu Straż Graniczna i wojsko.
Niestety część osób uważa, że jego zachowanie było "niepoważne" i twierdzi, że to "upadek immunitetu", a poseł w tym swoim pomocowym biegu tylko się ośmieszył. Część z nich także żartuje z całej sytuacji i pyta, czy Sterczewski "ma już zakwasy".
Spójrzcie na siebie
Przyznam, że zupełnie nie rozumiem takiej postawy. Co jest śmiesznego w człowieku, który za wszelką cenę próbuje pomóc innemu człowiekowi, który znalazł się w tak trudnej sytuacji? Nie wiem, może niektórzy zapomnieli, że uchodźcy stojący na naszej granicy to też ludzie i śmianie się z czynu Sterczewskiego tak naprawdę ośmiesza ich samych?
Wystarczy przywołać kilka sytuacji, których sami byli częścią. Picie w parlamencie, kupowanie fałszywych dokumentów, pokazywanie nagich zdjęć na posiedzeniach, sprawy sądowe o posiadanie niedozwolonych substancji czy znęcanie się nad żoną. I co? To już nie jest takie śmieszne?
Poslanka Kruk pijana
To są sprawy, których posłowie i posłanki powinni się wstydzić. Pomoc bliźniemu, znajdującemu się w warunkach zagrażających jego życiu, nie jest powodem do wstydu czy żartów. Raczej do podziwiania.
Ja wiem, że pewnie większość przyzwyczaiła się do tego, że w kryzysowych sytuacjach politycy po prostu zwołują konferencję, z której nic nie wynika, ale przypominam, że ich rolą jest przede wszystkim działanie. To, co zrobił Franek Sterczewski wcale nie jest "upadkiem immunitetu". Wręcz przeciwnie - przywraca mu jakąkolwiek wagę i godność.
To okropnie smutne, że z tak poważnej potrafimy tylko zrobić mema i obśmiać kogoś, kto naprawdę próbuje coś zmienić. Gdyby rządzący podejmowali jakiekolwiek kroki, które zmieniłyby sytuację uchodźców, pewnie byśmy o tym nawet nie rozmawiali. Dopóki jednak nic z ich strony się nie zmieni, to po prostu będziemy potrzebowali więcej takich Franków i więcej takich heroicznych gestów.
W temacie lifestyle
- W tym hotelu w Chinach możesz wynająć na noc... psa. Usługa szybko stała się hitem
- Ibiza Final Boss. Ten gość stał się sławny... bawiąc się w klubie
- Kontrowersyjne opinie Olka i Poli z "T5M2". Influencerzy krytykują dzieci w samolocie
- Petunia zajęła pierwsze miejsce w Konkursie na Najbrzydszego Psa Świata. Tak wygrać, to jak przegrać?
Popularne
- Zeskakiwali na płytę. Koncert Maxa Korzha miał szalony przebieg
- Farmer stworzył Tindera dla krów. Poprosił o pomoc ChatGPT
- Cios w młodych ludzi? Ekspertka komentuje decyzję Andrzeja Dudy
- To coś więcej niż książka. Dawid Podsiadło zaskoczył fanów
- Machał banderowską flagą na Narodowym. Ukrainiec opublikował nagranie
- Influencerki z Rosji pragnęły sławy. Popełniły straszny błąd
- "Strefa gangsterów". Tom Hardy idzie spuścić ci łomot [RECENZJA]
- Lody o smaku mleka z piersi to nie żart. Już trafiły do sprzedaży
- Mój pierwszy raz na OFF Festival. Muzyka nigdy nie była tak polityczna [RELACJA]