Tylko 60 zł brutto dla adwokata nieletniego klienta. "Ten pomysł odbierze młodym prawo do obrony"
Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt rozporządzenia według, którego stawka wynagrodzenia dla adwokata z urzędu w sprawach o demoralizację nieletnich ma wynieść zaledwie 60 zł brutto. - Tą stawką jest, przypominam, przyszłość dziecka. Jego los, dalsze życie, jego przyszłość - komentuje mec. Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
Gdyby przygotowany przez resort sprawiedliwości pomysł wszedł w życie, nieletni, który nie ma pieniędzy na własnego adwokata i poprosiłby o obrońcę z urzędu, byłby tak naprawdę zdany na prawnika, który większość pracy musiałby wykonać za darmo.
Podobne
- "Sejm bez aborterów". Kaja Godek ruszyła z nową kampanią
- Bieda w Polsce i przerażające dane. "Zdarza mi się płakać w sklepie"
- Aborcji nie chcą, ale alimentów płacić nie będą. Ojcowie przebierają się za bezdomnych, by płacić mniej
- Apel do Barbary Nowackiej. "Chcemy zapobiegać wykluczeniom"
- Panie prezesie Kaczyński, po co mam rodzić kogoś, kto umrze w męczarniach? [OPINIA]
Ministerstwo Sprawiedliwości: 60 zł brutto dla obrońcy nieletniego
Obrońca od Skarbu Państwa otrzymałby 60 zł brutto w sprawie o demoralizację i 180 zł brutto w sprawie karnej. To stawka za całe postępowanie. Nie za godzinę. Od tej kwoty adwokat musi odliczyć jeszcze podatek dochodowy.
Obecne minimalne stawki za godzinę pracy wynoszą 19,7 zł brutto. Gdyby więc trzymać się zapisu, przy stawce 60 zł za całe postępowanie, adwokat powinien poświęcić tylko trzy godziny nieletniemu klientowi.
Dodajmy, że w sprawach o demoralizację, za którą adwokat ma dostać 60 zł brutto, nieletniemu może grozić przymusowe umieszczenie w ośrodku wychowawczym.
Do tej pory katalog postępowań, w których obywatelowi przysługiwał obrońca z urzędu, nie wyróżniał spraw nieletnich. Ci mogli korzystać z pomocy obrońcy z urzędu, a adwokat otrzymywał wynagrodzenie od Skarbu Państwa na podstawie "Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu". Przykładowo za prowadzenie sprawy karnej przez sądem okręgowym, jako pierwszą instancją, obrońca otrzymywał 600 zł. Do tego mogły dojść dodatkowe opłaty za konkretne czynności przewidziane w rozporządzeniu.
Karnista: Praca adwokata to nie tylko pojawienie się w sądzie
Pomysł jest w tym momencie konsultowany przez stronę społeczną. Rozmaite organizacje i specjaliści nie zostawiają na nim suchej nitki.
- Adwokat, który rzetelnie wykonuje swoją pracę, nie tylko pojawia się na rozprawie w sądzie. Musi przestudiować czasem opasłe akta sprawy, przeanalizować sytuację życiową nieletniego, spotkać się z nim nawet kilka razy, uczestniczyć w czynnościach procesowych, składać pisma procesowe czy wnioski dowodowe, które wymagają przemyślanego uzasadnienia. A to nie koniec listy - tłumaczy w rozmowie z Vibez.pl prof. Rafał Kubiak, kierownik Katedry Prawa Karnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego.
- Jeśli ten przepis wejdzie w życie to można powiedzieć, że adwokatura będzie służyła młodym ludziom niemal pro bono. W świetle obecnych cen, inflacji, rosnących stóp procentowych to stawka zupełnie nieadekwatna - komentuje prof. Kubiak.
60 zł za obronę nieletniego? "To iluzoryczna obrona"
Stowarzyszenie na rzecz Praworządności w Szkołach "Stowarzyszenie Umarłych Statutów" wydało opinię dotyczącą projektu rozporządzenia. "Taka wysokość stawki za obronę z urzędu nie zagwarantuje nieletnim realnego prawa do obrony, czyniąc je z gruntu rzeczy iluzorycznym. Radca prawny lub adwokat, który zostanie przydzielony do prowadzenia tego typu sprawy, w praktyce będzie pracować niemalże bez wynagrodzenia" - pisze Łukasz Korzeniowski, prezes stowarzyszenia.
Naczelna Rada Adwokacka: "Nie zostawimy młodzieży bez wsparcia"
Naczelna Rada Adwokacka pozytywnie oceniła rozszerzenie katalogu postępowań uwzględniającego sprawy nieletnich. Jednak proponowane stawki są w opinii NRA nie do przyjęcia. "Stawka proponowana w opiniowanych rozporządzeniach - 60 zł – wręcz w zatrważający sposób odbiega od minimalnego wynagrodzenia zakreślonego przez ustawodawcę" - czytamy w opinii NRA na ten temat.
Mec. Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, alarmuje, że to nieadekwatne wynagrodzenie może mieć realne przełożenie na przyszłość młodych Polaków.
- Tą stawką jest, przypominam, przyszłość dziecka. Jego los, dalsze życie, jego przyszłość. Wszyscy potrafimy sobie wyobrazić, jak na nieletniego może wpłynąć pobyt w zakładzie poprawczym. To jest często złamanie tej przyszłości, zniszczenie jej - mówi mec. Rosati w rozmowie z Onetem. - Mówimy o losach młodego pokolenia. O tym, jak minister wycenił obronę młodzieży przed sądem dla nieletnich. To po pierwsze. A po drugie, konstytucyjnym obowiązkiem państwa jest zapewnienie obywatelom dostępu do sądu i prawa do uczciwego procesu. Najwyższy czas, aby minister przestał udawać, że system pomocy prawnej z urzędu działa. Ta sprawa jak w soczewce pokazuje, jaki jest stan tego systemu - dodaje.
Prezes NRA deklaruje, że nawet jeśli nowe stawki wejdą w życie, adwokaci nie zostawią młodych Polaków bez wsparcia. - My tych dzieci i młodzieży będziemy bronić do skutku, bo w grze jest ich życie, ich przyszłość i ich los – dodaje mec. Rosati.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet