Timothée Chalamet okrzyknięty liderem nowego pokolenia. "Jestem tylko aktorem"

22 października do kin trafi "Diuna" - filmowa adaptacja powieści science fiction Franka Herberta o tym samym tytule - w której Timothée zagra główną rolę księcia Leto Atrydy. - Mimo że książka ukazała się 60 lat temu, wciąż jest bardzo aktualna - stwierdził Chalamet w wywiadzie z magazynem "Time". - To ostrzeżenie przed nadmierną eksploatacją środowiska, przed kolonializmem i technologią.

Denis Villeneuve - reżyser "Diuny" - określił Chalameta jako "troskliwą, poetycką duszę". Sam aktor potwierdził tę opinię, mówiąc w wywiadzie z "Time", że "chce dawać świadectwo, iż pokazywanie intymnych emocji w sposób szczery i otwarty jest w porządku". Zajrzyjcie na Instagram aktora i zobaczcie, jak bardzo różni się od profili osób, które wywalają całe swoje życie na wierzch - czyni go to niezwykle ciekawą osobą.

Wśród ludzi, którymi inspiruje się Timothée Chalamet, są Michael B. Jordan, Leonardo DiCaprio, Jennifer Lawrence. Aktor wyznał, że kiedyś spotkał się z jednym ze swoich idoli (nie chciał powiedzieć nazwiska) i otrzymał od niego bezcenną radę: - Powiedział, abym nie brał twardych narkotyków i nie grał w filmach o superbohaterach.

Chalamet wychowywał się na Manhattanie, gdzie uczęszczał do liceum artystycznego La Guardia. Jego pierwsza głośna rola to występ w "Interstellar" w 2014 roku u boku Matthew McConaugheya. Aktor nie ukończył college'u (amerykański odpowiednik studiów), co z perspektywy czasu wspomina jako "szalone". Długo szukał okazji do rozwoju kariery, która nie byłaby wiążąca jak wieloletni kontrakt telewizyjny.

Chalamet trafił do hollywoodzkiego panteonu za sprawą roli w filmie "Call Me by Your Name", dzięki której otrzymał nominację do Oscara. Aktor zagrał u boku Armie Hammera, który dzisiaj jest oskarżany o gwałt. W rozmowie z magazynem "Time" Timothée nie chciał się wypowiadać na temat zarzutów wobec swojego byłego partnera ekranowego: - To temat na dłuższą dyskusję.

Chalamet chce uniknąć sytuacji, kiedy z obsesją będzie się zastanawiał, co myślą o nim fani. - Aby być kreatywnym, musisz nauczyć się do pewnego stopnia ignorować to, w jaki sposób jesteś odbierany. - Aktor mówi, że artysta możne wpaść w "lustrzaną próżnię" (ang. mirror vacuum). Według Chalameta jest to "czarna dziura, w której znikasz, kiedy studiujesz własne odbicie".

Aktor nie postrzega samego siebie jako jedną z największych gwiazd swojego pokolenia. - Nie chcę wypaść na skromnego nudziarza, ale swoją pozycję zawdzięczam szczęściu i otrzymaniu dobrych rad na początku mojej kariery, aby nie szufladkować siebie. - Chalamet nie chce, by przylgnęła do niego łatka gwiazdy filmowej, bo to dla niego jest "jak śmierć". - Jestem tylko aktorem.