Scarlett Johansson pozywa Disney, bo straciła majątek. Studio odpowiada: No chyba nie
Wojna superbohaterów przeniosła się z kinowego ekranu do rzeczywistości. Po jednej stronie sporu mamy Scarlett Johansson vel Czarną Wdowę, a po drugiej stronie megakorporację, czyli Disney. Jak to zazwyczaj bywa w konfliktach - chodzi o pieniądze.
"Czarna Wdowa" była jednym z najbardziej wyczekiwanych blockbusterów tego roku. Doświadczeni pandemiczną posuchą kinomaniacy byli wygłodniali epickich widowisk na dużym ekranie - no i chyba dostali, co chcieli, prawda? Film opowiadający o solowej przygodzie Natashy Romanoff aka Czarnej Wdowie (w tę postać wcieliła się Scarlett Johansson) trafił zarówno do kin, jak i na platformę Disney+.
Podobne
- Nowy Jack Sparrow. Disney znalazł perfekcyjnego kandydata do "Piratów z Karaibów"?
- Timothée Chalamet okrzyknięty liderem nowego pokolenia. "Jestem tylko aktorem"
- Kristen Stewart zrobi gejowskie reality show o polowaniu na duchy
- Harry Styles został superbohaterem Marvela! Jaka jest jego moc?
- Emma Watson zrobiła coś, czego nie robiła przez 9 ostatnich miesięcy
O ile wszystko w marvelowskiej produkcji poszło po myśli widzów, tak odtwórczyni głównej roli kobiecej nie jest zadowolona. Hollywoodzka aktorka poczuła się oszukana przez Disney i 29 lipca złożyła pozew wobec korporacji w Sądzie Najwyższym w Los Angeles. Scarlett Johansson twierdzi, że została pozbawiona części zysków, ponieważ film był dystrybuowany na platformie Disney+.
Czarna Wdowa - zwiastun #1 [dubbing]
Scarlett Johansson pozywa Disney: Tu chodzi o kasę
Portal "Wall Street Journal" przybliża szczegóły pozwu. Scarlett Johansson twierdzi, że podpisywała z Disneyem kontrakt na premierę filmu jedynie w kinach i od wyników finansowych "Czarnej Wdowy" w box office było uzależnione wynagrodzenie aktorki. A ponieważ studio równocześnie wypuściło film i w kinach, i na Disney+, to wyniki finansowe filmu były mniejsze niż zakładała Scarlett.
Autorzy pozwu mają teorię, dlaczego studio zrobiło premierę "Czarnej Wdowy" zarówno w internecie, jak i w kinach w tym samym momencie. Podobno decyzję tę podjęły osoby, które posiadają ogromne pakiety akcji, dlatego wzrost liczby użytkowników platformy Disney+ byłby dla nich korzystny, ponieważ to gwarantowałoby osobiste zyski - wyjaśnia portal "Filmweb".
Disney odpowiada na pozew aktorki
Disney w oświadczeniu przekazał, że "pozew jest bezzasadny, a działania firmy były zgodne z umową". Studio pisze, że pozew "jest wyjątkowo smutny i niepokojący ze względu na bezduszne lekceważenie przerażających i długotrwałych globalnych skutków pandemii COVID-19". Studio dodaje, że dzięki wypuszczeniu "Czarnej Wdowy" na Disney+ Johansson zarobiła dodatkowe 20 milionów dolarów.
Przyznacie, że jest to gruba drama, która pewnie sprawi, że na długi czas nie zobaczymy Scarlett Johansson w produkcjach Disneya. Nie opowiadam się po żadnej ze stron, bo każda ma tutaj swoje racje, tylko poczekam na wyrok sądu. A Wy co o tym wszystkim sądzicie?
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu