TikTokerka narzeka na osoby z Ukrainy, które "wymagają od niej znajomości ukraińskiego"
W Polsce mówimy tylko po polsku - z takiego założenia wychodzą osoby komentujące TikToka jednej z użytkowniczek. Kobieta narzeka na osoby z Ukrainy, które nie mówią do niej po polsku.
Czas mija, wojna w Ukrainie niestety wciąż trwa. Choć największą falę uchodźców z tego kraju mamy już za sobą, to chyba nie wszyscy dalej przyzwyczaili się do tego, że Ukraińcy stali się teraz częścią naszego społeczeństwa.
Podobne
- Katoinfluencerka na ławie oskarżonych. Co wiemy o procesie Najjjki?
- Zestaw Bambi nadaje się tylko do jednego? Tiktokerka przesadziła
- Najjjka krytykuje Jelly Frucika. "Takie osoby demoralizują społeczeństwo"
- Który z polityków na okładkę "Vogue"? Parlamentarzyści odpowiadają
- Detektywi z TikToka na tropie. Odkryli kolejną influencerską parę?
Jedna z tiktokerek postanowiła nagrać film, w którym wyraża swoje niezadowolenie z obecności języka ukraińskiego w przestrzeni publicznej.
Ukraińcy chcą mówić w Polsce po ukraińsku?
Na TikToku ostatnio sporą popularnością cieszy się dźwięk nagrany do filmu przedstawiającego Belén Esteban, czyli hiszpańską celebrytkę. Słychać w nich charakterystyczne "Perdona? Pero estamos locos?", co w wolnym tłumaczeniu oznaczałoby "Przepraszam? Czy jesteście szaleni?".
Film poniósł się po TikToku i większość nagrywających osób przedstawiała w nich sytuacje, które ich jakoś oburzały. Nagranie zamieściła również polska użytkowniczka i dołączyła do niego taki tekst: "Kiedy przychodzi ktoś z Ukrainy zapisać się do szkoły i oczekuje ode mnie znajomości ukraińskiego".
Najbardziej zaskakujące są chyba jednak komentarze pod filmem tiktokerki. Niektórzy twierdzą, że "w sklepach jest to samo", a nawet, że "będzie jeszcze gorzej". Według nich Ukraińcy nawet nie starają się powiedzieć "dzień dobry". Narzekają też na to, że osoby z Ukrainy pracujące w sklepach nie znają polskiego, a to utrudnia im robienie zakupów.
Część osób nawet śmiała się, że użytkowniczka powinna "mówić do nich po rosyjsku", no i że w ogóle, co to za pomysł, żeby U SIEBIE mówić w innym języku. Przecież w Polsce można mówić tylko po polsku, prawda?
Szanujmy ludzi, którzy uciekli z kraju ogarniętego wojną
Naprawdę nie rozumiem takiego podejścia. Przede wszystkim trudno uwierzyć w to, że ktokolwiek z Ukrainy wymagałby, byśmy mówili do nich w ich języku. A nawet jeśli część osób nie potrafi jeszcze np. w sklepie odpowiedzieć na jakieś nasze pytanie, to przecież nikt z tych ludzi nie robi tego celowo i na złość.
Polecałabym wszystkim komentującym zapoznać się ze słowem "empatia" i przywyknąć do tego, że osoby z Ukrainy stały się częścią naszego społeczeństwa. Musimy im po prostu dać czas, by mogły się w pełni zaaklimatyzować w naszym kraju. Mogę się założyć, że my bylibyśmy w takiej sytuacji podobnie zagubieni, a z tego co wiem, nie da się dobrze nauczyć języka w pięć miesięcy, prawda?
Źródło: TikTok
Popularne
- "Best feeling, pozdro z fanem". O co chodzi w tym trendzie?
- Bombardiro Crocodilo i inne brainroty AI. Ten trend wyżre ci mózg
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- Marcin Dubiel i ojciec prokurator? Influencer reaguje na komentarze
- Lody Dre$$code oficjalnie ogłoszone. Co wiadomo o nowości?
- Jak pokonać bossa dezinformacji? Poradnik gry "Internet"
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Polska górą. Nowy slang podbija internet. "Just turned 19 in Poland". O co chodzi?
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart