"The Last of Us" na HBO. Znamy pierwsze recenzje. Kiedy premiera?

Kto by się spodziewał 20 lat temu, że film czy serial oparty na grze komputerowej będzie otrzymywał jedne z najwyższych ocen od krytyków? Kultowa gra "The Last of Us" fabularnie zachwycała od lat. I wygląda na to, że serial o tym samym tytule, który wkrótce pojawi się na HBO, będzie także fenomenalny.

Nie ma co ukrywać: hype na "The Last of Us" od HBO jest ogromny. W serii występują jedni z najbardziej rozpoznawalnych aktorów: Pedro Pascal, znany z "The Mandalorian" czy "Narcos", Bella Ramsey, aktorka z "Gra o Tron" czy nawet Nick Offerman, wybitny aktor, którego możecie kojarzyć z takich kulturowych produkcji jak "Sin City", czy "Fargo".

Fabularnie zapowiada się cudownie, choćby dlatego, że nad serią pracują osoby, które były zaangażowane w tworzenie gry, więc nie powinniśmy dostać produktu jakości à la "Wiedźmin" od Netfliksa. Pierwsze recenzje zapowiadają jedną z najlepszych produkcji roku.

W oparciu o sześć recenzji portal Metacritic obecnie wystawił serialowi ocenę 84/100. Aż trzech oceniających oceniło produkcję na 100/100, a dwóch pozostałych na 75 i 67.

"Druckmann i Mazin przenieśli tę niezapomnianą historię i uczynili ją bogatszą i bardziej przejmującą, umożliwiając nam oglądanie tych postaci i tego świata w sposób, w jaki nie mogliśmy tego zrobić w grze. "The Last of Us" to ogromny sukces, a w tym uniwersum ciemności Mazin i Druckmann pokazują nam światło, które czyni tę historię tak potężną" - pisze Ross Bonaine z "Collider"

"Jest to bez wątpienia najlepsza adaptacja gry wideo, jaka kiedykolwiek powstała: taka, która pogłębia dystopijne lore gry, pozostając jednocześnie wierna jej emocjonalnemu rdzeniowi. Podobnie jak gra, serial to też arcydzieło" - recenzuje John Nugent z "Empire".

"The Last of Us to najlepsza adaptacja gry wideo wszech czasów, a także fantastyczny serial na swój własny sposób. Jeśli nie jesteście pewni, czy się zabierać za niego - zróbcie sobie przysługę i przygotujcie się na seans" - twierdzi Rob Leane z "Radio Times".

"Przy dziewięciu odcinkach serial wydaje się nieco długi, nawet jeśli jest okrojony w porównaniu z materiałem źródłowym. Ale w swojej skali, przedstawieniu grozy i wiarygodnej wizji przyjaźni podczas trwającej apokalipsy, "The Last of Us" jest czymś rzadkim: jest adaptacją, która sprawia, że chcesz od razu kupić pierwowzór i zagrać" - ocenia Ed Cumming z "The Telegraph".

BBC oceniło serial czterema na pięć gwiazdek, a recenzent portalu ocenił, iż jest to "jedna z najlepszych adaptacji gier wideo":

"Nie czuję się nawet w najmniejszym stopniu kontrowersyjnym, gdy nazywam "The Last of Us" najlepszą adaptacją gry wideo zrobioną… kiedykolwiek. Dla fanów gry jest to adaptacja z ogromnym szacunkiem do materiału źródłowego, ale wciąż potrafiącym zaskoczyć. Dla ludzi, którzy nigdy nie dotknęli konsoli do gier, jest to odzwierciedlenie duszy gry -  postaci, fabuły oraz dojrzałych tematów miłości i straty" - pisze Stephen Kelly z "BBC".

"The Last of Us produkcji HBO to zapierająca dech w piersiach adaptacja jednej z najbardziej wpływowych historii opowiedzianych w grach wideo i znakomicie przenosi podróż Joela i Ellie do zupełnie nowej widowni. Biorąc pod uwagę to, co sprawiło, że oryginalna opowieść jest tak nieprzemijająca, serial buduje świat gry, jednocześnie zmieniając niektóre aspekty, aby uzyskać niemal całkowicie oszałamiający efekt. Dzięki dwóm wybitnym kreacjom głównych aktorów: Belli Ramsey i Pedro Pascala, film stanowi wzbogacające widowisko dla fanów przeboju z PlayStation, a jednocześnie potrafi zachwycić nowych widzów" - pisze Simon Cardy z "IGN", który wystawił produkcji ocenę: 9/10.

Serialowa adaptacja gry pojawi się na platformie HBO Max już w najbliższą niedzielę 15 stycznia. Możecie się spodziewać wczesnej godziny premiery, więc nastawcie budziki, aby nie zaspać. Pierwszy odcinek potrwa aż 85 minut - i tak, odbędzie tam przeskok w czasie, więc pewnie wiadomo, co się wydarzy.