Thor: Miłość i grom osoby LGBTQ

Reżyser filmu "Thor: Miłość i grom" o krytyce osób LGBTQ+: "Wszyscy jesteśmy queer"

Źródło zdjęć: © Instagram.com, Taika Waititi
Anna RusakAnna Rusak,14.07.2022 19:00

"Thor: Miłość i grom" można już oglądać w kinie, ale film nie przemawia do wszystkich. Niektórzy zarzucają mu, że zawiera zbyt wiele wątków LGBTQ+. Na tę krytykę postanowił odpowiedzieć sam reżyser Taika Waititi.

Film "Thor: Miłość i grom" miał już swoją premierę i jeśli czytaliście recenzję Oliviera, to wiecie, że średnio nas zachwycił. Może gdyby wyciąć z niego te "śmieszne" żarty, byłoby trochę lepiej…

W każdym razie na uwagę na pewno zasługuje reprezentacja osób LGBTQ+ w tym marvelowskim świecie. W ostatnim wywiadzie bronił jej reżyser filmu - Taika Waititi.

Wątki LGBTQ+ w filmie "Thor: miłość i grom"

Zacznijmy od tego, ile postaci LGBTQ+ rzeczywiście występuje w filmie "Thor: miłość i grom". Po pierwsze, jak już wcześniej pisaliśmy, sam Thor jest najprawdopodobniej osobą nieheteronormatywną. Valkiria jest lesbijką, a w filmie jest mowa o dzieciach Korga, które ten ma z innym mężczyzną.

Thor: miłość i grom - zwiastun #2 [dubbing]

Tak liczna reprezentacja osób LGBTQ+ w "Thor: Miłość i grom" nie wszystkim się spodobała. Ludzie krytykowali reżysera twierdząc, że wątków dotyczących tej tęczowej społeczności jest w filmie po prostu za dużo.

Taika Waititi mówi, że "Wszyscy jesteśmy queer"

Taika Waititi zdecydowanie nie podziela opinii publiczności. Magazynowi "Out" w ostatnim wywiadzie przyznał, że zdecydował się opowiadać więcej historii osób LGBTQ+, bo po prostu uważa, że: "Wszyscy jesteśmy queer".


Wszyscy jesteśmy queer. Myślę, że różnimy się tylko stopniem i spektrum tej seksualności. Myślę, że wszyscy ludzie mają w sobie jakąś część queerowości.

trwa ładowanie posta...

Czy to oznacza, że w kolejnych filmach reżysera również będziemy mogli śledzić wątki osób ze społeczności LGBTQ+? Najprawdopodobniej tak. Jeśli więc ich liczba w "Thor: Miłość i grom" was przytłoczyła, to możecie się pożegnać z kolejnymi produkcjami twórcy.

Nas za to cieszy, że członkowie tej społeczności w końcu są coraz bardziej widoczni na ekranie. Może nie do końca zgadzamy się ze stwierdzeniem, że "Wszyscy jesteśmy queer" - w końcu nie każdy jak Demi Lovato jest w gender podróży. Narzucanie komukolwiek tożsamości seksualnej nie jest dobre, ale na pewno im więcej reprezentacji osób LGBTQ+ na ekranie, tym lepiej.

trwa ładowanie posta...

Źródło: Out

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 3
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 4
  • emoji kupka - liczba głosów: 12
Jaay,zgłoś
A gdzie reprezentacja np. schizofreników? Inne schorzenia też zasługują na uwagę.
Odpowiedz
4Zgadzam się0Nie zgadzam się