[Recenzja] Trust GXT 258W FYRU: Wreszcie godny konkurent Blue Yeti?

Sprzęt do testów podesłał: Trust

Ach, mikrofony dla graczy. Niby jest to ultraprosta rzecz do ogarnięcia: chcemy porozumiewać się w grach z kimś lub chcemy nagrać swój głos do filmu na YouTube czy Twitcha, to kupujemy *jakieś* mikro. Dobre propozycje rozpoczynają się już od kilkudziesięciu złotych.

Dlatego już na początku rozwiążę problem wielu osób - zaczynacie na platformach wideo/chcecie móc porozumiewać się na czacie głosowym? Kupcie Zalmana ZM-MIC1: 34,99 PLN - będzie lepszy, niż większość wbudowanych mikrofonów w "gamingowych" słuchawkach. Koniec tematu.

Och, nadal tutaj jesteście? Cool. Oto najważniejsze subiektywne odczucia po używaniu Trust GXT 258W FYRU:

• Idealny stosunek jakości do ceny;
• Godny przeciwnik Blue Yeti - a raczej jego kopia (w pozytywnym tego słowa znaczeniu!);
• Niska podstawka może irytować;
• Ma RGB... wow!;
• Działa z PS5;
• Brak dedykowanego softu.

Jeżeli streamujecie, nagrywacie lub bawicie się z dźwiękiem, to takie rozwiązanie może być świetne. Chociaż tutaj zaznaczę, że mamy do czynienia z mikrofonem na USB. W ogromnym skrócie: takie rozwiązanie pozwala na odciążenie naszego biurka. Gdybyśmy chcieli wykorzystywać mikrofon pod XLR, potrzebowalibyśmy dodatkowy interfejs... tj. więcej kabli, kosztów i zamieszania.

Mikrofon pod USB (tutaj USB C!) może być teoretycznie gorszy - ale w prawdziwym świecie, przy budżecie 500 zł, trudno będzie o coś lepszego. Ups, wybaczcie za zdradzenie ceny.

Trust GXT 258W FYRU kosztuje 499 zł - zdarzają się promki. ALE: prawdziwa cena tego mikrofonu to granice 379 zł.

Dopisek "W" sprawia, że cena mikrofonu idzie do góry o ponad 100 zł. Ten dopisek zmienia także... kolor. Ot, chodzi tutaj o białą wersję kolorystyczną (... white). Miejcie to na uwadze: za +/- 380 zł dorwiecie ten sam mikrofon (GXT 258 FYRU), tylko w czarnej wersji. Specyfikacja jest taka sama, tak samo jak kompatybilność.

W moim odczuciu najwięksi konkurenci Trusta GXT 258W FYRU w streamingu to:

• Reloop sPodcaster;
• Blue Yeti;
• Elgato Wave:3;
• HyperX QuadCast S;
• Blue Snowball iCE;
• ROCCAT Torch.

Problem jest taki, że moim zdaniem realną konkurencją jest jedynie pierwsza dwójka. sPodcaster kosztuje +/- 250 PLN, a Blue Yeti dorwiecie za 550 PLN. Trust GXT 258W FYRU plasuje się więc w połowie. A radzi sobie... no właśnie. Zdradzę wam, że radzi sobie nieźle.

Jakość dźwięku. W porównaniu do innych mikrofonów - które mam pod ręką - jakość jest zaskakująco dobra. GTX 258 stoi na poziomie Blue Yeti, co jest wyłącznie komplementem. Yeti swego czasu potrafił kosztować około 800-900 zł i był znakiem rozpoznawczym większych twórców na YouTube. GXT dla mnie jest bliźniaczy, może jedynie czasem wypada gorzej: ale nadal, cena na poziomie 380 zł jest super.

Czułość jest na zaskakująco wysokim poziomie. To oznacza jedno: tak, oczyszczacz powietrza będzie słyszalny na nagraniu/streamie. Oczywiście w postprodukcji można to odpowiednio obrobić. Ale finalnie GXT 258 Fyru jest czulszy od Blue Yeti czy Reloopa sPodcastera.

Nie wierzycie mi? Oto krótkie porównanie. Przesłuchajcie trzech próbek - wybierzcie swoją ulubioną. Pod krótką galerią znajdziecie odpowiedzi, które nagranie odpowiadało danemu mikrofonowi.

Ustawienia mikrofonów: ustawienie kardioidalne w Blue Yeti i GXY 258W, maksymalny gain, brak pop-fitra, odległość od mikrofonu: około 50 cm.

1. Reloop sPodcaster;
2. Trust GXT 258W FYRU;
3. Blue Yeti.

Stosunek jakości do ceny. Trudno tutaj coś więcej napisać. Pod względem ceny mikrofon od Trusta wypada genialnie. Tak dobrze, że nie mogę powiedzieć nic złego o nim (poza jedną pierdółką). Jakość i próbka dźwięku moim zdaniem dobrze to udowodniły. Budowa także zasługuje na pochwałę. Nie wygląda to na kolejne badziewie "typu AliExpress".

Tryby. Zadowolą każdego. Od wcześniej wspomnianego kardioidalnego, czyli nagrywającego jedynie dźwięk od frontu mikrofonu poprzez dwukierunkowy - idealny na podcast dwóch osób siedzących naprzeciwko siebie oraz stereo - kardioidalny plus odrobina po prawej i lewej stronie. A kończąc na wielokierunkowym, czyli zbierającym dźwięk z 360 stopni - perfect do podcastów z wieloma osobami.

Z pierdółek, o których trzeba wspomnieć: podświetlenie RGB daje radę, chociaż jest to bzdura dla trzech normalnych osób i dziesięciu youtuberów (bo #przebitki). W mikrofonie mamy wejście pod słuchawki 3.5 mm pod monitorowanie dźwięku. Pod wejściem znajduje się pokrętło od dźwięku odsłuchu, a jeszcze pod nim pokrętło od gaina złączone z przyciskiem do wyciszania mikrofonu.

Mikrofon działa idealnie z PS5 - dzięki temu wkurzanie się w nowym "Call of Duty" jeszcze nigdy nie było przyjemniejsze... no, chyba że chodzi o streamowanie z PS5 - GXT 258W też działa tutaj spoko. Omawiane mikro wkręcimy do większości statywów np. na biurko. Problemem jest waga: Trust waży WIĘCEJ od potężnego Blue Yeti (626 g kontra 550 g) - więc tańsze statywy mogą mieć problem z GXT.

Dołączona podstawka. Brzmi jak pierdoła, ale brak możliwości łatwego dostosowania większego pochylenia już o kilka stopni boli. Pewnie w założeniu producentów, gdy wydajemy 400-500 zł na mikrofon, to stać nas na statyw. Pomimo tego w niektórych przypadkach trzeba się pobawić w odpowiednie dostosowanie mikrofonu, tak by nasze usta były skierowanie bezpośrednio w mikro.

Brak softu. Boli mnie brak oprogramowania, które pozwoliłoby na łatwe pobawienie się ustawieniami. Po prostu czuję, że ten GXT 258W mógłby być idealnym kompanem wszystkich streamerów. Niektóre rzeczy TRZEBA dostosować pod siebie. Niestety nie ma takiej opcji od producenta.

RGB. Tak, wiem: można je wyłączyć. Ale po jasny kij wrzucamy tutaj coś, co kompletnie nie ma sensu? Podświetlenie jest prawie niewidoczne w normalnym (tj. oświetlonym) otoczeniu. Gdyby zabrakło RGB, to nikt nie zwróciłby uwagi. A tak? Meh.

Tak, powyżej widzicie całe podświetlenie. A po co to komu?

Z minusowych pierdółek: musicie kupić do niego pop-filter. To taki materiał, który będzie filtrować wszelkie głośne/wyraźne "p" i "f". Tak naprawdę jest to mus dla wszystkich mikrofonów - ale trzeba o tym wspomnieć.

Jeżeli potrzebujecie mikrofonu i będziecie z niego korzystali - tak. Warto tylko przemyśleć zakup czarnej wersji. Bo może i wersja white/biała jest kozacka, ale dawać ponad 100 zł za inne kolory to średni biznes. Zdecydowanie Trust GXT 258W Fyru jest świetny jak na swoją półkę cenową. Jak dla mnie, bardzo warto rozważyć jego kupno. Gdybym dawał oceny, ten mikrofon w wersji "W" dostałby solidne -8, a w czarnej z +8.