Kupiła iPhone’a 12 Pro Max, dostała DACHÓWKĘ 📵

Zawsze każda strona powtarza, aby otworzyć pudełko z zawartością przy kurierze. Zawsze może dojść do sytuacji, gdzie nasza wymarzona elektronika została podmieniona na którymś przystanku drogi do nas. Tylko kto sprawdza wszystkie paczki? Szczególnie, jak kurierzy uciekają od nas, bo mają za dużo pracy?

Takiej możliwości nie miała Olivia Parkinson, ponieważ jej paczka została podrzucona pod drzwi. W ów paczce miał czekać na nią nowy iPhone 12 Pro Max od operatora Virgin Media . Zamiast tego, czekała na nią pokruszona dachówka. Już pal licho telefon, ale ktoś zabrał też kabel Lightning.

Początkowo Virgin Mobile zrzuciło odpowiedzialność na Olivię. Po siedmiu dniach od otrzymania paczki rozpoczęło się dochodzenie: „Wszczęli dochodzenie, aby sprawdzić, czy oni są odpowiedzialni, czy ja. Lojalny klient, który kupuje nowy telefon, może być odpowiedzialny za to, że nadal za niego płaci [nawet jak nie dostanie go]” - stwierdziła w tweecie.

Sprawa ma szczęśliwy koniec. Koniec końców, Olivia otrzymała zwrot pieniędzy po zrobieniu rabanu na Twitterze. Jej następna przesyłka od innego operatora z telefonem nie okazała się trefna. Virgin Media potwierdziło, że bohaterka padła ofiarą oszustwa.

Sprawdzajcie paczki przy kurierze. Jeżeli nie będziemy mieli szansy na to, najlepiej jest nagrać rozpakowanie. Od razu po odebraniu bierzemy cokolwiek, co jest w stanie nagrywać obraz i jak youtuberzy sprzed dekady, rejestrujemy co znajduje się w pudełku. Nie musi być to idealne. Ważne, abyśmy posiadali dowód. Kupując coś za więcej niż dwie minimalne pensje, jak iPhone 12, trzeba posiadać zabezpieczenie.