Przechodnie pokazani w TVP są pod wrażeniem obniżek cen paliw. Cieszą się, że mogą wspierać polski przemysł!!!

Wszyscy świetnie wiemy, że nierzadko rzeczy pokazywane w telewizji są ODROBINĘ podkolorowane. Jednym z największych czempionów w tej kategorii jest TVP i jej odnogi, które potrafią zakrzywić czasoprzestrzeń.

Jeżeli nie poruszacie się samochodami i ostatnio nie czytaliście wiadomości: Orlen wprowadził "obniżkę" na paliwo. Po zarejestrowaniu się do ichniego programu, możemy odebrać kupon na -30 gr/l benzyny lub ropy. Taki tam odpowiednik lidlowych czy biedronkowych promocji.

Oczywiście TVP musiało nagrać materiał o tej sprawie, więc oto najwspanialszy fragment w historii wrzutek materiałów z Twittera. Możemy się z niego dowiedzieć, że ktoś "teraz może zatankować 60 litrów", co pozwoli mu pojechać nawet do Wałbrzycha czy Kłodzka. Inna osoba chwali promocję "każda się przyda, jak najbardziej".

A hitem stała się osoba, która uważa promocję na benzynę "dobrym posunięciem", ponieważ zachęca do korzystania z rodzimych źródeł energii. Nie wierzycie? To zobaczcie:

Komentujący od razu podłapali temat. Klip na Twitterze zebrał już grubo ponad 100 tys. wyświetleń.

Gdybyśmy mówili o ładowarkach elektrycznych, to pośrednio losowa klientka mogłaby mieć rację. Jednakowoż Polska nie prowadzi wydobycia ropy. Orlen jest koncernem z rafineriami, ale trudno nazywać tę spółkę "źródłem energii".

Pamiętajcie o tym, że ceny benzyny nie będą w żadnym stopniu "przyjazne" dla naszego portfela. Nawet te 30 gr/l nie robi ogromnej różnicy, ponieważ w ramach promocji możemy zaoszczędzić maksymalnie 45 złotych w miesiącu przy 150 litrach.

Tankując przeciętnie 50 litrów, tj. dodając +/- 500 kilometrów zasięgu, nasze oszczędności wynoszą tylko 15 złotych. Dla przypomnienia: w lutym za benzynę i ropę trzeba było zapłacić odpowiednio ~5,40 i 5,45 zł. Ceny poszły drastycznie w górę, co trudno jest poprawić takimi żenująco małymi obniżkami.

Źródło: Twitter