Podsłuchała w sklepie nielojalnego męża. Z pomocą TikToka znalazła jego żonę

"Jeśli masz na imię Iwona, mieszkasz na Zatorzu w Olsztynie i masz 2 synów. To dziś o 8.00 rano twój mąż robi zakupy w Biedronce i chwali się przez tel koledze Markowi, że spał z koleżanką w sobotę na wyjeździe firmowym w Giżycku" - tak brzmi treść komunikatu, który Sonia Michalczuk udostępniła na TikToku. Twórczyni poprosiła obserwatorów, aby przekazali wiadomość dalej.

Sonia Michalczuk jest wokalistką, autorką tekstów i kompozytorką, która na scenie działa pod pseudonimem artystycznym SoniaM. Jej nagranie na TikToku, w którym informuje o nielojalnym mężczyźnie i rozpoczyna poszukiwania Iwony, stało się viralowe. Dzień po publikacji klip wygenerował prawie 800 tys. wyświetleń i tysiące komentarzy - internautki wyrażają wsparcie dla zdradzanej Iwony.

Filmik wygenerował olbrzymie zasięgi i bardzo szybko dotarł do Iwony - kobiety poszkodowanej w całej sprawie. Zdradzana żona skontaktowała się z Sonią Michalczuk. Powiedziała, że mężczyzna zdradził ją już po raz 3. i to przelało czarę goryczy. Iwona uciekła z synami do swoich rodziców. Podziękowała internautkom za wsparcie, którego potrzebowała w tak trudnym czasie w życiu.

W kolejnym nagraniu Sonia Michalczuk zakomunikowała, że jej pomoc dla zdradzanej kobiety nie spotkała się z życzliwym przyjęciem przez niektórych mężczyzn. Sonia powiedziała, że faceci na TikToku ją "jadą" za to, co zrobiła - czyli ujawniła czyjąś nielojalność. A Wy co o tej sprawie uważacie - czy Sonia dobrze postąpiła, że pomogła kobiecie odejść od nielojalnego męża?