Podróbki z EKIPĄ były LEGALNE? Friz popełnił błąd

Turystyczne rejony są uwielbiane przez sprzedawców "nie-do-końca-legalnych-rzeczy". Ile razy natknęliście się na najróżniejsze podróbki Adidasa, Pumy czy koszulek związanych z zespołami muzycznymi?

Największym hitem ostatnich miesięcy jest Ekipa. Drużyna Friza robi niesamowite wyniki - czy to w wyświetleniach na YouTube, czy w rekordowych przychodach z pierwszej płyty. Jest ogromny hype, więc niektórzy przedsiębiorcy wykorzystują sytuację. Trzeba przyznać, że jest to sprytne działanie. Kapitalizacja każdej możliwej części biznesu pozwoli im na większe inwestycje, więc… może i większe dochody? Mniejsza o to - dzisiaj pora na opisanie prawdopodobnie największej wpadki Ekipy.

Za sprzedaż podróbek, które zawierają zastrzeżony znak towarowy, grozi odpowiedzialność cywilna i karna. Jeden z członków Ekipy, Nowiciax, mówił o tym w swoim nowym filmie:

Tl;dr (żebyście nie marnowali 22 minut życia): Nowciax chodził i wzywał sprzedawców do zaprzestania sprzedaży merchu z logiem Ekipy. Wszystko spoko, ponieważ jeżeli ktoś ma prawo do znaku towarowego, to najczęściej chce sam na tym zarabiać. Ekipa ma świetny brand skierowany do młodzieży. A to z kolei oznacza, że może na nich zarabiać grubą kasę.

A dokładniej procedura zastrzeżenia nie rozpoczęła się do 23 czerwca br. Problemem jest jednak coś innego. Jak youtuber Revo przekazał w swoim filmie (całość poniżej), znak towarowy został prawdopodobnie zastrzeżony przez niejakiego Michała M., który nie jest powiązany z Ekipą. Może być on tzw. trollem patentowym, czyli osobą, która zastrzega znaki towarowe firm, które o tym zapomniały. Troll może doprowadzić do sporych strat finansowych tych przedsiębiorstw.

Chodzi o zastrzeżenie znaku w European Union Intellectual Property Office (EUIPO). Co najlepsze, Ekipa złożyła wniosek 30 kwietnia tego roku, a oficjalnie znak towarowy powinien zostać przyznany 17 sierpnia.

Ekipa była szybsza niż Michał M. (który zastrzegł także znak towarowy firmy youtubera Nitro). Ich wniosek do EUIPO został wniesiony 30.04.2021, a w Polsce Michał M. wniósł o to dopiero 23.06.2021. Dlatego też Friz raczej nie powinien się martwić o tę sprawę.

Jest jedno ale. Ekipa nie powstała wczoraj. Takie opóźnienie w działaniu jest dziwne, patrząc na profesjonalne podejście do innych aspektów działania firmy. Czy sprzedawane teraz podróbki są legalne? Prawnie: to skomplikowane. Co do zasady, w sądzie Ekipa mogłaby udowodnić, iż to ona stoi za swoim brandem. Potrzebne byłoby jednak postępowanie, które w najgorszym przypadku trwałoby naprawdę długo. Brak znaku towarowego oznacza, iż podróbki są tak naprawdę w szarej strefie do momentu jego zarejestrowania. Teoretycznie nielegalne, ale ciężko z nimi walczyć.

Osobiście nie wiem, czy w tym momencie takie zachowanie byłoby opłacalne. Marnowanie czasu i pieniędzy, aby pokonać kilku sprzedawców z filmu? Jeżeli naturalnie Ekipa chciałaby z tym iść do sądu.

Nowiciax w swoim filmie postraszył kilka osób, co jednak realnie raczej nie przełoży się na jakąkolwiek zmianę. W tym momencie najłatwiej byłoby poczekać do otrzymania pełnego znaku towarowego od EUIPO i wtedy rozpocząć ewentualne działania sądowe. Najprościej (jak REVO podał w swoim filmie) byłoby zaatakować dostawców i twórców podróbek. Z tym się w 100% zgadzam, ponieważ jednostkowi sprzedawcy fake’ów, to taka hydra. Odetnij jeden łeb, to zaraz pojawią się kolejne.

Sprawa z Michałem M. powinna być rozwiązana w miarę szybko, więc on raczej nie jest największym problemem Ekipy.

Jeżeli planujecie coś, co może stać się popularne: zastrzeżcie znak towarowy. Ekipa mogła to zrobić WIELE miesięcy temu. Ale z jakiegoś niezrozumiałego powodu tego nie zrobiła, co naraziło cały brand.