Wersow sprzedaje "klapki z Chin" za 160 złotych?
Spodziewaliście się kolejnego tekstu o Wersow? Cóż, pojawił się kolejny problem na horyzoncie - przyszedł czas na jej klapki. Jakiej przebitki można byłoby się spodziewać na sprzedaży rzeczy z Chin?
O Wersow mogliście już przeczytać wielokrotnie na naszej stronie. 25-letnia influencerka jest ostatnio na językach wszystkich miłośników dram. W grudniu było głośno o kopiowaniu zdjęć, potem wymieniano ją podczas "problemów" z boxami premium. To były jeszcze małe shitstormy. Wrzawa podniosła w momencie, w którym okazało się, że Wersow ukradła swoje logo francuskiemu artyście. Sama "nie wiedziała", że nie można kraść rzeczy z internetu. No tak.
Podobne
- Czy Wersow (studentka PRAWA) ukradła logo znanego twórcy?
- Puszki po NAPOJU EKIPY wystawione za TYSIĄCE złotych. Powód? Drobny błąd w nadruku
- Walka o prawa do LODÓW EKIPY: biznesmen wymyślił "Lody Ekipa", a Wujek Łuki UKRADŁ mu pomysł?
- EKIPA stara się zamazać KRADZIEŻ SÓWKI, ale Wardęga PRZEWIDZIAŁ całą sprawę xD
- TAJNY projekt Friza i EKIPY to… zbieranie NOWEJ EKIPY?
Weronika pod swoim brandem "WRS" prowadzi m.in. sklep. Znajdziemy tam jej "teamsówkowe" ubrania. Właśnie! Przy większości z nich widnieje jasna informacja: merch jest produkowany w Polsce. No i super. Wiecie, wspieranie naszego kraju itp. Wiele firm tak robi - np. Cleant jest jedną z nich.
Wszystko fajnie, ubrania są produkowane w Polsce, więc kosztują więcej, ale jedna rzecz przykuła wzrok fanów: klapki.
Dokładniej: Klapki WRS Circle
Schludne, porządnie wyglądające i… "zaprojektowane w Polsce". Nie, nie "wyprodukowane", a jedynie zaprojektowane w naszym kraju. To sprawiło, iż niektórzy zaczęli szukać ich odpowiedników w Chinach. Po kontrowersji związanej z boxami premium typu "szit z AliExpress" trzeba być czujnym.
I bingo: tak samo wyglądające klapki można dorwać za… +/- 16 złotych
Youtuber Revo pokazał aukcję na portalu dla osób sprowadzających masowo rzeczy z Chin, czyli Alibabie. Kupując ponad 300 par klapek, jedna wychodzi za mniej niż 16 złotych. Ponadto sprzedawca nadrukuje każde możliwe logo. Cóż, czy jest to ewidentny dowód na to, że Wersow sprzedaje klapki z Chin z ultrawysoką marżą? Nie, ale można tak przypuszczać.
17 złotych nie jest całym kosztem klapek
Do tej śmiesznej kwoty trzeba doliczyć cło, opłaty, magazynowanie, podatek VAT 23% przy sprzedaży detalicznej. Strzelałbym, że w sumie takie klapki (w przeliczeniu na jedną parę) wychodzą około 70 złotych.
Co ciekawe taki sam tag "zaprojektowane w Polsce" ma więcej rzeczy ze sklepu Wersow, bo np. czapka WRS Lines. Przynajmniej ona kosztuje stosunkowo mało, bo 59 złotych - a to jest kwota, którą można przeżyć, jeżeli jest to generyczny produkt z Chin.
Celem tego tekstu nie jest nagabywanie Wersow. Jej sklep, jej produkty, jej sprawa. Ale warto uświadomić ludzi, że istnieje możliwość, że klapki kupione za 160 złotych, można mieć za grosze. Tyle!
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos
- Merch Drwala 2025 nadchodzi. Trzy daty, które lepiej zapamiętaj