Płaskoziemcy twierdzą, że Jowisz nie istnieje. Odkryli to dzięki PUSZCE

Układ Słoneczny w 2006 roku stał się uboższy o jedną planetę. Międzynarodowa Unia Astronomiczna uznała, że Pluton jest tak naprawdę planetą karłowatą. Od tamtej pory na lekcjach fizyki uczymy się, że Układ Słoneczny składa się z ośmiu planet. Z takim postawieniem sprawy nie zgadzają się jednak płaskoziemcy, którzy w ustaleniach naukowców wykryli potężny spisek.

Płaskoziemcy twierdzą, że Jowisz nie istnieje. Powołują się na mem, który zdobywa popularność w internecie od 2021 roku. Ilustracja przedstawia puszkę napoju gazowanego eksplodującą w próżni. Eksperyment ma dowodzić temu, że planety gazowe - takie jak Jowisz, Saturn, Uran, Neptun - podobnie jak puszka powinny eksplodować, gdyż znajdują się w kosmicznej próżni. Szach mat, NASA?

Większość z was potraktuję tę teorię spiskową salwą śmiechu. Jednakże w XXI wieku wciąż żyją ludzie, którzy wierzą w to, że Ziemia jest płaska. Dlatego warto wytłumaczyć - tak na wszelki wypadek - dlaczego puszka napoju gazowanego eksploduje w próżni, a planety gazowe śmigają sobie od milionów lat na chillu nad naszymi głowami.

Po pierwsze, planety gazowe można zaobserwować za pomocą "gołego" oka. NASA potwierdziła istnienie ponad 1400 gazowych planet poza Układem Słonecznym, które - tak jak Jowisz i Saturn - nie składają się ze skał, tylko z gazów krążących wokół stałego jądra.

Zestawianie puszki napoju z gazowym olbrzymem jest troszkę krzywdzące dla logiki. Gazowe planety nie rozpadają się, ponieważ są obiektami o gigantycznej masie, które w jednym kawałku utrzymuje grawitacja. To właśnie ta potężna siła przeciwdziała różnicy ciśnień dzielącej przestrzeń kosmiczną i planetę - tłumaczy profesor Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz, Elise Knittle.

Zdaję sobie sprawę, że obalenie tej teorii spiskowej może być rozczarowujące, tak jak rozczarowujące jest to, że Święty Mikołaj nie istnieje albo że Justin Bieber nie należy do QAnon. Dajcie znać, co wy o tym myślicie?

Źródło: Futurism