Piłkarz dla zabawy "siłuje się" z tygrysem. Organizacja ochrony zwierząt interweniuje
Ben Chilwell na filmiku dla zabawy siłuje się z tygrysem. Jego zachowanie nie spodobało się organizacji, która zajmuje się ochroną zwierząt. Czemu traktowanie tygrysa w ten sposób jest złe?
Ludzie wykorzystują zwierzęta na wiele sposobów i nie mam tu na myśli jedynie ich spożywania. Bardzo często używają ich w ramach "rozrywki", zaczynając na szkodliwych pokazach cyrkowych, kończąc na idiotycznych "bitwach kogutów".
Podobne
- Rutkowski chce odbić kuca od inspektoratu ochrony zwierząt
- Koniec walk byków z osobami niskorosłymi. Szkody były ewidentne
- Kot Stepan z Charkowa to najpopularniejszy ukraiński zwierzak, który też informuje o wojnie
- Elon Musk szurem? Antyszczepionkowa wypowiedź o zdrowiu koszykarza
- Mężczyzna w stroju wrony oskarżony o rasizm. Zrobił to celowo?
Umówmy się, że nie są to najmilsze i najlepsze sposoby na traktowanie stworzeń, które dzielą z nami życie na tej planecie. Niedawno organizacje zajmujące się ochroną zwierząt skrytykowały zachowanie Bena Chilwella, który jest defensorem klubu Chelsea.
Ben Chilwell siłuję się z tygrysem
W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać zawodnika Premier League. Na filmiku wspomniany już Chilwell wraz ze znajomym przeciąga linę w ramach "rozrywki" i pewnie nie byłoby w tym niczego niestosownego, gdyby ich przeciwnikiem nie był tygrys.
Nagranie zdobył i opublikował "The Sun" i możecie je zobaczyć poniżej. Sama atrakcja "Tiger Tug" była reklamowana jako "wyzwanie" sprawdzenia sił w walce z wielkim kotem i niestety od lat działa na terenie tego parku.
RSPCA krytykuje Bena Chilwella
Filmik trafił do Królewskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt (RSPCA). Organizacja skrytykowała obrońcę Chelsea, twierdząc, że Chilwell takim zachowaniem "nie propaguje szacunku dla zwierząt".
Rozrywka czy przemoc?
Zdania ludzi w sieci są podzielone. Niektórych zachowanie piłkarza oburza, inni stają w jego obronie, twierdząc, że mężczyzna tylko korzysta z jednej z atrakcji znajdującej się w parku rozrywki. Czy to jednak oznacza, że powinien z niej w ogóle korzystać?
Nie. Zacznijmy od tego, że problemem jest nie tylko zachowanie samego Chilwella, ale sam fakt istnienia takiej "atrakcji". Zwierzęta to nie są przedmioty, którymi możemy się bawić. Wykorzystywanie ich do zapewniania sobie rozrywki jest po prostu złe i szkodliwe - bez znaczenia czy odbywa się to w cyrku, czy w parku rozrywki.
To, że wciąż pojawiają się miejsca, w których zwierzęta pełnią taką zabawową rolę to jedna sprawa. Drugą sprawą jest fakt, że w dzisiejszych czasach mamy już trochę inną świadomość i wiemy o tym, że za tą kratą jest przecież czujące stworzenie. Stworzenie, które tak jak my może odczuwać ból. Szkoda, że piłkarz Chelsea nie pomyślał o tym, zanim zaczął się "siłować" z tym tygrysem.
Źródło: The Sun
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu