Para prorosyjskich dziennikarzy nie istnieje - wygenerowała ich sztuczna inteligencja
Facebook i Twitter usunęły profile Vladimira Bodnarenko i Iriny Kerimovy. Byli to pracownicy mediów, którzy rozpowszechniali w internecie antyukraińską propagandę. W rzeczywistości te "osoby" nie istniały, bo stworzył je komputer.
Wojna w Ukrainie rozgrywa się zarówno w terenie, jak i w domenie informacyjnej. Putinowska propaganda chce przekonać świat do własnej, zakłamanej wizji sytuacji, jaka ma miejsce za naszą wschodnią granicą. Armia prorosyjskich trolli zmobilizowała się w mediach społecznościowych i zalała internet treściami o antyukraińskim charakterze.
Podobne
- Sztuczna inteligencja napisała próbną maturę. Wynik zaskakuje
- Szerujesz artykuły, których nie czytasz? Facebook zachęca do lektury
- Dorośli nie chcą, by dzieci wyniosły się na swojego Instagrama. "Wielkie ryzyko"
- Chcesz być influencerem? Oblicz kalkulatorem, kiedy nim zostaniesz
- Tajwan zakazuje TikToka. Póki co tylko dla wybranej grupy
W rozpowszechnianiu putinowskiej narracji pomogło dwoje dziennikarzy z Ukrainy. Vladimir Bodnarenko miał być blogerem z Kijowa, który powielał antyukraińską propagandę, a Irina Kerimova przedstawiała się jako redaktor naczelna prorosyjskiego serwisu Ukraine Today. Vladimir i Irina tak naprawdę nie istnieli. Chociaż może to brzmieć jak science fiction, postaci te wygenerował komputer.
Wygeneruj sobie trolla
Ben Collins z NBC News przeanalizował wygenerowane komputerowo twarze dziennikarzy i wykazał, co jest w nich podejrzanego. Irina nosi dwa różne kolczyki, co jest mało prawdopodobną sytuacją w prawdziwym świecie. Natomiast Vladimir Bodnarenko posiada zdeformowane ucho. Jest to charakterystyczny defekt postaci generowanych przy pomocy popularnego w sieci narzędzia This Person Does Not Exist.
Kiedy wejdziecie na tę stronę, po każdym odświeżeniu waszym oczom ukaże się inna postać. Żadna z nich nie jest prawdziwa. Wszystkie zostały stworzone przy pomocy sztucznej inteligencji.
Social media walczą z kremlowskimi trollami
Vladimir i Irina byli zarządzani przez farmę trolli zlokalizowaną w Rosji. Propagandziści udostępniają mieszkańcom Ukrainy fejk newsy, jakoby ich krajem władali neonaziści. Dezinformacje rozpowszechniają "osoby" pokroju Vladimira i Iriny, które tak naprawdę nie istnieją.
Media społecznościowe próbują walczyć z trollami na usługach Kremla. Twitter miał usunąć kilkanaście kont powiązanych ze wspomnianą farmą trolli, Facebook zlikwidował 40 kont, a YouTube usunął kilka kanałów.
Źródła: inputmag.com/nbcnews.com
Popularne
- To oni pozwali Sylwestra Wardęgę. Lista jest bardzo długa
- W 12 godziny spała z 1000 facetów. Onlyfansiara twierdzi, że pobiła rekord
- Dubajska czekolada trafiła do Żabki. Limitowana i ekstremalnie droga
- AI Iga Świątek wali szoty w reklamie pubu Mentzena. Będą pozwy?
- "Fazolandia" sprzedana. Koniec marzenia słynnego youtubera
- Jelly Frucik spał z Wojtkiem Golą? Żaden 20-stronnicowy dokument tego nie wymaże
- Dawid Podsiadło z AliExpress. Hubert jak Maciej Musiał - też posprząta mieszkanie
- Koniec z wagarami? MEN chce walczyć z niską frekwencją
- 19 stycznia krytyczną datą dla TikToka. MrBeast zabrał głos