X-kom AGO

Pandemia a e-sport. Pytamy x-kom AGO o stan świata prosów w czasach COVID-19 [WYWIAD]

Źródło zdjęć: © Materiały prasowe
Oliwier NytkoOliwier Nytko,25.02.2021 10:50

X-Kom AGO to jeden z najlepszych zespołów e-sportowych z Polski. Postanowiliśmy podpytać zespół o to, jak pandemia wpłynęła na e-sport. Jak prosi żyją w czasach COVID-19?

Oliwier Nytko, Vibez.pl: Pandemia jest prawdopodobnie najważniejszym tematem na świecie. Jak w skrócie, w ciągu ostatnich 12 miesiący, koronawirus wpłynął na e-sport?

Mikołaj "minirox" Michałków, Trener x-kom AGO: Pandemia wywołała pewne zamieszanie, z naszej perspektywy trenerów głównym problem są oczywiście turnieje, które odbywają się w danej chwili online zamiast offline. Organizatorzy starają się, jak mogą, żeby te turnieje jakoś wyglądały, lecz z perspektywy czasu nie da się ukryć, że każdy turniej praktycznie wygląda tak samo, brakuje tych emocji, obecności kibiców, sceny, zorganizowania eventu. Również na początku problematyczne było organizowanie bootcampów i trenowanie z jednego miejsca, teraz już jest lepiej. Przez Covid duża część inwestorów utraciła swoje zyski, więc organizacji trudniej jest pozyskać nowych sponsorów, co oczywiście wpływa na rozwój poszczególnej jednostki. Z naszej perspektywy dużym plusem jest jednak to, że nasza branża „e-sport” opiera się na tym, że potrzebujemy tylko stabilnego internetu i dobrego sprzętu, żeby móc grać, więc w pewnym sensie poza turniejami offline dużo nie tracimy. Nadal możemy trenować, rywalizować z przeciwnikami i walczyć w turniejach.

Czy coś zmieniło się z turniejami? Czy turnieje face-to-face mogą odejść do lamusa na rzecz rozgrywek online?

Arek "Maden" Madeński, Preformance Coach x-kom AGO: Tak, zdecydowanie zwiększyła się liczba turniejów online w mojej ocenie. Powstały takie cykle turniejów jak NineToFive, HomeSweetHome, które co miesiąc gwarantują dużą liczbę meczów i jest w nich spora pula nagród do wygrania. Więcej jest również turniejów dla drużyn z tier1, co chwilę praktycznie grają ze sobą najlepsze teamy na świecie. Przez to, że zawodnicy nie muszą się przemieszczać z kraju do kraju i tracić czasu na podróże, organizatorzy turniejów zapełniają im go następnymi rozgrywkami. Co do drugiej części pytania, myślę, że po pandemii turnieje offline wrócą i będą się cieszyć ogromnym zainteresowaniem i sporą widownią. Ludzie są głodni oglądania i kibicowania swoim drużynom na żywo, chcą widzieć ich na scenie. Myślę, że ta rywalizacja online trochę się ludziom przejadła i z utęsknieniem wyczekują powrotów turniejów lanowych. Sami zawodnicy również chcieliby zmierzyć się już na lanie i poczuć emocję z tym związane.

x-kom AGO
x-kom AGO (x-kom AGO , materiały partnera)

Jak myślicie, czy z punktu widzenia zawodników, rozgrywki przy publiczności mają duże znaczenie?

Minirox: W moim odczuciu zawsze rozgrywki przed publicznością mają to coś w sobie, że każdy zawodnik będzie wolał grać na turnieju offline. Emocje, kiedy grasz na scenie, są trudne do wyobrażenia. Z jednej strony skupiasz się tylko na monitorze i swojej drużynie, ale jest ten efekt, gdzie widzisz tę publiczność, dochodzą emocje, słyszysz ten doping, wiesz że powiedzmy 20 metrów od Ciebie są goście, którzy grają przeciwko Tobie i chcesz im udowodnić ze w danej chwili, na tej scenie jesteś lepszy od nich, także czuję, że dla każdego zawodnika granie przed publicznością jest czymś wyjątkowym.

Co z samopoczuciem graczy? Wiadomo, nikomu ciągłe lockdowny nie sprzyjają. Jak atmosfera koronawirusa wpływa na zawodników e-sportowych?

Minirox: To już jest, myślę, kwestia indywidualna. Znam graczy, którzy naprawdę czują się dobrze grając z domu, drudzy zaś wolą, jak drużyna jest w jednym miejscu i trenuje razem, czy to na bootcampie, czy chociażby u nas w Gnieździe. Są gracze, którzy wolą siedzieć i grać cały czas, a niektórzy bardzo ubolewają nad tym, że chociażby restauracje są zamknięte i poprzez lockdowny nie można nigdzie wyjść, rozerwać się. Na pewno trzeba zachować balans, ale myślę że każdy inaczej odbiera te lockdowny podczas pandemii.

Maden: Jest to niewątpliwie duże zagrożenie z perspektywy samego gracza. Może się zdarzyć, że zawodnik przez brak kontaktu z drugą osobą face-to-face może czuć się osamotniony i przygnębiony. Dlatego, chociażby w naszej organizacji, współpracujemy z trenerem mentalnym i dbamy o aspekt odpowiedniego przygotowania psychicznego, mentalnego u zawodników. Zawodnik, który ma niekiedy 5 meczów oficjalnych w tygodniu, może przeżywać duże wahania nastroju i jeśli nie ma czystej głowy, przed każdym następnym meczem w samym środowisku gry, nie będzie w stanie pokazać pełni swoich umiejętności. 

x-kom AGO
x-kom AGO (x-kom AGO , materiały partnera)

Niektórzy widzą tylko to, iż przez koronawirusa zostały zmienione formaty większych turniejów. A czy według Was pandemia jest szansą dla rozwoju e-sportu?

Maden: Myślę, że przez pandemię i w początkowej fazie wstrzymanie sportu tradycyjnego, wiele osób, które były głodne oglądania rywalizacji, a nie mogli oglądać chociażby piłki nożnej czy siatkówki, dowiedzieli się o rywalizacji w grach komputerowych, przez co sama świadomość o e-sporcie na pewno jest większa. Czy zwiększyła ona liczbę osób interesujących się takimi tytułami jak CS:GO, czy LoL? Tego nie wiem, ale myślę, że jest wiele osób, które mocno interesują się sportem tradycyjnym, jak i tym elektronicznym.

Rozwój, rozwojem: czy według Was wzrośnie/wzrosła liczba nowych twarzy w branży? Więcej nowych drużyn?

Minirox: Uważam, że przez to że CS jest teraz bardziej online niż offline, to statystyczne będzie więcej "nowych" drużyn na scenie + nowych graczy. CS dużo się różni między rozgrywkami offline, a online. Dla drużyn z pokroju tier 3 jest to duża szansa, żeby w tym okresie zdobywała punkty i wybijała się w rankingu, co oczywiście daje zaproszenia na lepsze turnieje, gdzie mogą coś udowodnić i rywalizować z potencjalnie lepszymi zespołami. Nie wiem, czy podczas pandemii pojawiło się więcej nowych twarzy niż w poprzednim okresie, ale myślę, że jest ich dużo. Nawet topowe ekipy inwestują w świeże i młode talenty. Przykładowo, Vitality wzięło na 6. zawodnika Nivere, który poza epizodem w Heretics długo nie grał i myślę, że był to strzał w 10, co pokazywały wyniki pod koniec roku 2020. Astralis zainwestowało w akademię i pewnie po jakimś czasie będą starali się rotować składem. Myślę, że nie tyle, co pandemia się do tego przyczyniła, a sam rozwój e-sportu i podejścia organizacji do pewnych rzeczy.

X-Kom AGO
X-Kom AGO (materiały partnera)

Czy inne gry mają teraz większą szansę na przebicie się w środowisku? W sensie, czy pandemia umożliwiła większej ilości gier zaistnieć?

Minirox: Ciężkie pytanie, gdyż za bardzo nie śledzę innych gier i nie wiem, jak to wygląda z punktu widzenia statystyk, czy dane gierki się rozwijają, czy nie. Myślę, że nadal będzie ciężko przebić się przez takie tytuły jak CS / LOL / DOTA / SC2, ale nie mówię, że jest to niemożliwe. Przykład: Valorant, który jest dość świeżą grą. Myślę, że jeśli dużo osób się zainteresowało danym tytułem i jeśli organizator tej gry dobrze zadba o turnieje i jej rozwój, to ludzie będą chcieli w to grać.

Jak zapowiada się przyszłość „po koronawirusie” w e-sporcie?

Maden: Wydaję mi się, że zapowiada się dobrze. Na pewno poprzez lockdowny i kwarantanny liczba młodych graczy amatorów wzrosła, przez co zainteresowanie tym profesjonalnym e-sportem również wzrosło. Nie było możliwości spotkania się z kolegami, pójścia do szkoły, więc młodzi ludzie zapełniali sobie czas, grając w gry komputerowe. Jestem przekonany, że przez to, w jakich czasach obecnie żyjemy, popularność e-sportu poszła w górę. Przyszłość gier komputerowych jest bezpieczna i fani tego rodzaju rywalizacji mogą być spokojni o tę branżę. 

Więcej o e-sporcie przeczytacie na sportowefakty.wp.pl/esport

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 1
  • emoji ogień - liczba głosów: 4
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 2